Wielka Czwórka odzyska panowanie? - analiza drabinki Australian Open mężczyzn

Po US Open pojawiły się głosy, że nadszedł koniec dominacji Wielkiej Czwórki w męskich rozgrywkach. Czy w Australian Open Federer, Nadal, Djoković i Murray odzyskają utracone panowanie?

I ćwiartka

Listę 128. uczestników tegorocznego Australian Open otwiera Novak Djoković, który rozpocznie turniej meczem z Aljazem Bedene. Serb nie może narzekać na pecha w losowaniu. Pierwszym rozstawionym tenisistą, na którego może trafić, jest Fernando Verdasco, oznaczony "31". Aby przekonać się, w jakiej formie jest lider światowego rankingu, być może trzeba będzie poczekać aż do IV rundy, gdzie jego potencjalnym rywalem jest John Isner.

Do hitowego meczu Jerzy Janowicz z Juan Martín del Potro nie dojdzie, bo Argentyńczyk wycofał się z powodu bólu nadgarstka. Zamiast "Wieży z Tandil" łodzianinowi przyjdzie się zmierzyć ze szczęśliwym przegranym z eliminacji, Hirokim Moriyą, a lepszego z tej pary w kolejnej fazie może czekać jeszcze bardzo trudne zadanie - pojedynek z Gaelem Monfilsem, który na otwarcie zagra z Lucasem Pouille'em. Australijscy fani będą ściskać kciuki za Lleytona Hewitta. O ile pierwszy mecz z Ze Zhangiem powinien być dla Rusty'ego miłym wprowadzeniem w turniej, to następnie czekają na niego działa o wiele większego kalibru, w osobach Juliena Benneteau i przede wszystkim marzącego o wielkoszlemowym tytule Milosa Raonicia.

Typ: Novak Djoković
Mogą zaskoczyć: Jerzy Janowicz, Milos Raonić, Gaël Monfils
Warto zobaczyć: Hiroki Moriya - Jerzy Janowicz, Dominic Thiem - Roberto Bautista, Julien Benneteau - Benjamin Becker

II ćwiartka

"Na papierze" najsłabiej obsadzona część drabinki. Stan Wawrinka walkę o obronę tytułu rozpocznie meczem z Marselem İlhanem. Ciekawie zapowiada się mecz I rundy Sama Querreya z Vaskiem Pospisilem. W tej sekcji znajdują się również Ołeksandr Dołgopołow, którego występ w Melbourne jest niepewny z powodu kontuzji kolana, Guillermo Garcia-Lopez i Fabio Fognini, ale jeżeli nie dojdzie do żadnego kataklizmu, Wawrinka powinien bez trudu zameldować się w 1/4 finału.

Davida Ferrera już w I rundzie czeka bój z nieobliczalnym, lubującym się w rozgrywaniu maratońskich meczów, Thomazem Belluccim. Gilles Simon, potencjalny rywal lepszego z tej pary w 1/16 finału, będzie musiał stawić czoła Robinowi Haase, a następnie być może Marcelowi Granollersowi. Mocne wejście w turniej czeka Keia Nishikoriego, który w I rundzie trafił na groźnego, ale wracającego po długiej kontuzji, Nicolása Almagro. Następnie na drodze Japończyka mogą stanąć Ivan Dodig i Steve Johnson lub Santiago Giraldo.

Typ: Kei Nishikori
Mogą zaskoczyć: Stan Wawrinka, David Ferrer, Vasek Pospisil
Warto zobaczyć: Nicolás Almagro - Kei Nishikori, Sam Querrey - Vasek Pospisil, David Ferrer - Thomaz Bellucci

III ćwiartka

Tomas Berdych, który przystępuje do turnieju z wielkimi nadziejami i nowym trenerem, szybko przejdzie weryfikacje formy. Aby dostać się do 1/8 finału, Czech będzie musiał pokonać Alejandro Fallę, Jürgena Melzera albo Victora Estrellę, a w III rundzie najprawdopodobniej Viktora Troickiego bądź Leonardo Mayera. Dalej wcale nie będzie łatwiej, bo w sekcji drabinki, którą otwiera Berdych, aż roi się od ciekawych nazwisk. Znaleźli się tam Philipp Kohlschreiber, Bernard Tomic, Sam Groth czy Ernests Gulbis - wszyscy z atutami, groźni i zawsze mogący sprawić niespodziankę.

Zrzucający z siebie rolę faworyta Rafael Nadal otrzymał dar od losu. Hiszpan, będący typem tenisisty, który rozkręcą się z meczu na mecz, w pierwszych rundach nie powinien mieć problemów. Majorkaninowi będą starali się przeciwstawić Michaił Jużny, Tim Smyczek czy Lukas Rosol, ale nawet będąc w formie dalekiej od optymalnej, Nadal powinien sobie z nimi poradzić. Podobnie jak z ewentualnym rywalem w IV rundzie, którym powinien być Kevin Anderson bądź zmagający się z urazem kręgosłupa Richard Gasquet.

Typ: Rafael Nadal
Mogą zaskoczyć: Tomáš Berdych, Bernard Tomic, Ernests Gulbis
Warto zobaczyć: Michaił Jużny - Rafael Nadal, Thanasi Kokkinakis - Ernests Gulbis, Philipp Kohlschreiber - Paul-Henri Mathieu

IV ćwiartka

Pierwszym rywalem Andy'ego Murraya będzie najniżej klasyfikowany tenisista, jaki zagra w Australian Open 2015, Yuki Bhambri, 314. rakieta rankingu ATP. Szkot trafił sekcji z przeciwnikami wymagającymi, ale na nawierzchni ziemnej, bo i João Sousa, i Martin Klizan nie powinni mu zagrozić w drodze do IV rundy. Co innego Grigor Dimitrow czy David Goffin, ponieważ właśnie na jednego z nich Murray może trafić w walce o ćwierćfinał. Ale najpierw Belg będzie musiał uporać się z Michaelem Russellem i lepszym z pary Tejmuraz Gabaszwili - Marcos Baghdatis, a Bułgar z Dustinem Brownem oraz Lukášem Lacko bądź Maximo Gonzalezem.

Na samym dole drabinki będzie toczyć się będzie rywalizacja rutyny z młodością. Roger Federer, którego inauguracyjnym rywalem będzie Yen-Hsun Lu, a w III rundzie będzie mógł trafić na Jeremy'ego Chardy'ego, który na otwarcie zagra z Borną Coriciem, oraz Tommy Robredo (w I rundzie z Edouardem Rogerem-Vasselinem), będą musieli zatrzymać Nicka Kyrgiosa, kto wie, czy nie największą nadzieję Australii na sukces w melberneńskiej lewie Wielkiego Szlema. Ale nim Kyrgios stanie do ewentualnego boju najpierw z Robredo, a potem potencjalnie z Federerem, będzie musiał uporać się z Federico Delbonisem i przetrwać kanonadę serwisową Rubena Bemelmansa bądź Ivo Karlovicia.

Typ: Roger Federer
Mogą zaskoczyć: Andy Murray, Nick Kyrgios, Grigor Dimitrow
Warto zobaczyć: Dustin Brown - Grigor Dimitrow, Tejmuraz Gabaszwili - Marcos Baghdatis, Jérémy Chardy - Borna Ćorić

Półfinały:
Novak Djoković - Kei Nishikori
Rafael Nadal - Roger Federer

Finał:
Novak Djoković - Roger Federer

Zwycięzca:
Novak Djoković

Komentarze (7)
avatar
Frey093
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli Nadal dojdzie do finału to sprostać w nim mogą mu tylko Djokovic albo Nishikori który pokazał już w Madrycie, że potrafi z nim grać. 
avatar
Załamany Crzyjk
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
KAMIL SKOCZYŁ! BRAWO! 
avatar
Fabby
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyznam, że nie bardzo się z tym typem zgadzam. Przede wszystkim, jeżeli miałoby dojść do szlagieru Nadal-Federer, wskazałabym raczej Rafę, przeciwko któremu Roger wyjątkowo nie lubi grać. Jeż Czytaj całość
Lady Aga
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tylko Rafa, vamos! 
AkL
18.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U Feda na szok w trampkach stać jedynie Muzzę, u ptico-rafy liczę, że Anderson pokaże na ile go stać..poza tym Kei i Dżoker..w sumie nihil novi.