Jerzy Janowicz: To zwycięstwo dużo dla mnie znaczy, bo mam wiele problemów w życiu

- Miałem swój plan gry, ale nie działał on tak, jakbym oczekiwał. Gdy go zmieniłem, wszystko funkcjonowało perfekcyjnie - mówił po zwycięstwie z Gaelem Monfilsem Jerzy Janowicz.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
- Walczyłem o każdy punkt. Wiedziałem, że muszę być nastawiony pozytywnie i nie poddawać się - mówił po dramatycznym meczu II rundy Australian Open z Gaelem Monfilsem Jerzy Janowicz.
Polak sprawił niespodziankę, wygrywając w czwartek z rozstawionym z numerem 17. Francuzem 6:4, 1:6, 6:7(3), 6:3, 6:3. - Miałem swój plan gry, ale nie działał on tak, jakbym oczekiwał. Nie trafiałem wielu uderzeń. Gdy go zmieniłem, w czwartym i piątym secie wszystko funkcjonowało perfekcyjnie.

Dla łodzianina był to drugi mecz z paryżaninem. I pierwszy wygrany. - Musiałem zmienić swoją grę, bo widziałem, że Gaël także zaczął grać inaczej. On jest niewiarygodnym atletą i wspaniale gra w defensywie. Musiałem więc wywierać na nim presję - ocenił nasz reprezentant.

- Jestem bardzo szczęśliwy. To zwycięstwo dużo dla mnie znaczy, bo mam wiele problemów w życiu - dodał Janowicz, który w 1/16 finału zagra z oznaczonym numerem 12. Feliciano Lopezem.

Australian Open: Jerzy Janowicz wygrał pięciosetowy bój z Gaelem Monfilsem!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×