Australian Open: Andy Murray poskromił Nicka Kyrgiosa, Szkot w półfinale

Newspix / Guibbaud Christophe
Newspix / Guibbaud Christophe

Andy Murray, rozstawiony w Melbourne z numerem szóstym, awansował do półfinału Australian Open. We wtorek Brytyjczyk pokonał w trzech setach 19-letniego Nicka Kyrgiosa.

Nick Kyrgios po zeszłorocznym starciu w ATP w Toronto, gdzie uległ Andy'emu Murrayowi 2:6, 2:6, chciał się zrewanżować wyżej notowanemu rywalowi w 1/4 finału zawodów w Melbourne, jednak Brytyjczyk po raz drugi okazał się lepszy od 19-latka z Canberry.
[ad=rectangle]
Murray od początku wtorkowego ćwierćfinału grał bardzo mądrze i nie wchodził z Kyrgiosem w siłowe wymiany, a starał się zmuszać rywala do błędu i prowokacyjnie zachęcał go do akcji pod siatką. Brytyjczyk w pierwszej partii wykorzystał jednego z czterech break pointów i pewnie wygrał tego seta.

Gemy serwisowe szóstej obecnie rakiety świata przebiegały bez historii, a przy podaniu Australijczyka w wymianach przeważał Brytyjczyk, lecz Kyrgios pojedynczymi uderzeniami lub asami był w stanie utrzymać się w grze. Sytuacja odmieniła się w drugiej odsłonie, w której do głosu doszedł 19-letni tenisista. Kluczem do poprawy była dobra ofensywna gra Kyrgiosa i słabszy moment Murraya. Ostatecznie o losach tego seta zadecydował tie break. Jako pierwszy małe przełamanie zdobył Australijczyk, który następnie pokusił się na nieprzygotowane ataki, przy których Szkot posłał świetne loby i przy stanie 6-5 wykorzystał pierwszego setbola.

W szóstym gemie trzeciego seta Kyrgios nie wykorzystał dwóch piłek na wygranie swojego serwisu, a następnie dał rywalowi trzy szanse na przełamanie. W ostatniej z nich Australijczyk przeważał w wymianie, jednak Brytyjczyk po raz kolejny popisał się świetnym lobem, który wylądował w ostatnich centymetrach kortu. 19-latek zdołał przebić piłkę na drugą stronę, jednak tenisista urodzony w Glasgow zakończył tą akcję bekhendowym wolejem i wyszedł na prowadzenie 4:2.

Gdy wszystko wskazywało na to, że Murray w ciągu kilku najbliższych minut zakończy to spotkanie, Brytyjczyk kilkoma prostymi błędami zachęcił Australijczyka do podjęcia walki, a następnie po raz pierwszy w tym meczu stracił swoje podanie. W bardzo krótkim odstępie czasu miał miejsce kolejny zwrot akcji - tym razem na korzyść Murraya, który po raz drugi w tym secie przełamał serwis rywala i zaledwie jeden gem dzielił go od końcowego zwycięstwa. Wtedy 27-latek dokonał formalności, wygrał swoje podanie do 15 i awansował do półfinału Australian Open.

Brytyjczyk w półfinale Australian Open wystąpi po raz piąty w karierze. Jego przeciwnikiem w walce o występ w finale będzie Tomas Berdych, który w 1/4 finału okazał się lepszy od Rafaela Nadala.

W meczu trwającym dwie godziny i pięć minut Murray posłał 13 asów, popełnił jeden podwójny błąd serwisowy i trzy razy przełamał podanie swojego przeciwnika. Kyrgios w starciu rozegranym na Rod Laver Arena zaserwował dziewięć asów i popełnił trzy podwójne błędy.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 40 mln dolarów australijskich
wtorek, 27 stycznia

ćwierćfinał gry pojedynczej mężczyzn:

Andy Murray (Wielka Brytania, 6) - Nick Kyrgios (Australia) 6:3, 7:6(5), 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (7)
avatar
Eleonora
28.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje!Andy, wybiera się po tytuł w AO...?!:) 
avatar
basher
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Teraz Andy ma utrzeć nosa Pticy :) 
Szymonn
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziś młody Australijczyk dostał lekcje od nieco starszego kolegi. Liczyłem zasiadając przed telewizorem, że może Kyrgios zagra na młodzieńczej fantazji i postawi większy opór Murray-owi. Jednak Czytaj całość
avatar
vamos
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Poskładał Murray młodego jak uczniaka. Pamiętam, że podczas USO 2012 zrobił to samo z Raoniciem. 
avatar
Maders
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nickowi ewidentnie brakuje mocnej ręki trenera!