Klaudia Jans-Ignacik: Dla mnie to dodatkowy kop motywacyjny

Newspix / LUKASZ LASKOWSKI
Newspix / LUKASZ LASKOWSKI

Polskie tenisistki w najbliższy weekend zagrają z Rosjankami w ramach Pucharu Federacji. W składzie biało-czerwonych znalazła się m.in. [tag=4962]Klaudia Jans-Ignacik[/tag].

Póki co nie wiadomo jednak, czy to właśnie ona będzie partnerką Alicji Rosolskiej w grze deblowej. - Jestem szczęśliwa, że jestem w tej drużynie. A to, kto zagra, jest mniej ważne. Zobaczymy, na kogo postawi nasz kapitan. Istotne jest to, żebyśmy pokonały Rosjanki. Cieszę się, że jako młoda mama mogłam znaleźć się w reprezentacji Polski. To chyba jest pewien ewenement. A dla mnie to dodatkowy kop motywacyjny - powiedziała Jans-Ignacik w rozmowie z Polska The Times.
[ad=rectangle]
Zmagania w ramach Pucharu Federacji zostaną rozegrane w Kraków Arenie, gdzie rywalizowali już m.in. siatkarze, koszykarze, hokeiści, bokserzy czy fighterzy MMA. - Widziałam już obiekt i jestem zachwycona. Pięknie to wygląda - szatnie, wszystko. Na razie na nic nie możemy narzekać. Dbają o nas bardzo. Mam nadzieję, że przyjdzie na mecz dużo dzieciaków, dla których to będzie przygoda - zobaczyć nas na żywo. Może to zaprocentuje w przyszłości i sprawi, że postawią na tenis - dodała polska tenisistka.

Przypomnijmy, że Klaudia Jans-Ignacik ma za sobą bardzo udany występ w Australian Open. Razem ze Słowenką Andreją Klepac deblistki dotarły aż do ćwierćfinału, gdzie zostały pokonane przez Yung-Jan Chan i Jie Zheng.

Cała rozmowa w Polska The Times.

Źródło artykułu: