Bojkot kalifornijskiego turnieju przez siostry Williams trwa od 2001 roku. Wówczas Venus Williams wycofała się z meczu półfinałowego przeciwko Serenie na kilka minut przed jego startem, co publiczność uznała za manipulowania wynikami. Dała temu wyraz w trakcie finału, kiedy starszą z sióstr wraz z ich ojcem, Richardem Williamsem wygwizdano gdy pojawili się na trybunach, a przemowa Sereny po meczu została zagłuszona buczeniem. Cała rodzina uznała to za akt rasistowski i od tamtego czasu nie pojawia się w Indian Wells.
[ad=rectangle]
- W tamtym momencie nie rozumiałam, co się dzieje. Zaczęłam wątpić w siebie, w swoje możliwości. Szybko zniknęła we mnie chęć zwycięstwa - napisała Serena w felietonie dla amerykańskiego magazynu "Time". - To bardzo długo nie dawało spokoju nie tylko mnie, ale całej naszej rodzinie. Szczególnie odczuł to ojciec, który poświęcił całe życie naszym karierom - dodała.
Serena długo zastanawiała się nad powrotem do Indian Wells. W zeszłym roku nawet jej nazwisko pojawiło się na liście zgłoszeń do turnieju, jednak wycofała się przed rozlosowaniem drabinki. - Jestem w takim momencie kariery, w którym nie muszę nikomu niczego udowadniać. Gram dla siebie, czerpię z tego radość. To pozwala mi na powrót do Indian Wells i zrozumienie nowego znaczenia przebaczenia - przyznała liderka rankingu WTA.
Oficjalny powrót 33-letniej Amerykanki zostanie poprzedzony specjalną sesją tenisową ze zwycięzcami aukcji, z której dochód zostanie trafi na konto fundacji walczącej z rasizmem.