Na konferencjach prasowych Swietłana Kuzniecowa podkreślała, że nawierzchnia w krakowskiej hali bardzo jej odpowiada, ale sobotni pojedynek lepiej rozpoczęła starsza z sióstr Radwańskich. Po pewnie wygranym własnym podaniu, nasza reprezentantka zdobyła przełamanie i wyszła na 2:0. Od tego momentu inicjatywę na korcie przejęła jednak Rosjanka, która raz po raz popisywała się znakomitymi returnami. Kuzniecowa dobrze wykorzystywała geometrię kortu, dobrze poruszała się po korcie i dobrze spisywała się w wymianach.
[ad=rectangle]
Siódmy gem okazał się decydujący dla losów pierwszego seta. Agnieszka Radwańska popełniła w nieodpowiednim momencie podwójny błąd i straciła serwis. Po chwili Polka wygrała dłuższą wymianę, broniąc pierwszą piłkę setową , ale po zmianie stron niewiele już była w stanie zrobić. Pewnie grająca Rosjanka utrzymała serwis do 30 i po wykorzystaniu trzeciego setbola zwieńczyła premierową odsłonę.
Drugą partię lepiej rozpoczęła Kuzniecowa, która po kilku świetnych odegraniach wywalczyła przełamanie w pierwszym gemie. Radwańska poprawiła jednak swoją grę: starała się uderzać piłkę mocniej w wymianach, czym wypracowywała sobie dogodne okazje do zdobywania punktów. Na efekty nie trzeba było dłużej czekać, bowiem popełniająca coraz więcej błędów Rosjanka szybko zaczęła przegrywać własne podania.
25-letnia krakowianka wróciła ze stanu 0:2. W szóstym gemie, kiedy po raz pierwszy użyty został system Hawk-Eye, Polka wygrała najlepszą wymianę spotkania i jeszcze raz przełamała serwis rywalki. W ósmym gemie Radwańska wypracowała przy podaniu Kuzniecowej trzy piłki setowe, przy pierwszej z nich Rosjanka pomyliła się z bekhendu i po dwóch partiach był remis.
Na początku trzeciej partii w grze Radwańskiej zabrakło agresji i Kuzniecowa już w pierwszym gemie zdobyła breaka. Polka nie potrafiła odnaleźć właściwego dla siebie rytmu, w dłuższych wymianach dominowała 29-letnia Rosjanka, która miała nawet szansę wyjść na 4:1. W obliczu ponownej utraty podania krakowianka zagrała jednak odważnie, wieńcząc gema świetnym winnerem z forhendu. Agresywnych zagrań ze strony Polki było jednak w decydującej części zdecydowanie za mało. W siódmym gemie Kuzniecowa zdobyła kolejnego breaka, a przy pierwszym meczbolu posłała asa.
Po dwóch godzinach i 17 minutach Kuzniecowa pokonała Radwańską 6:4, 2:6, 6:2, zdobywając dla Rosji pierwszy punkt. 27. obecnie rakieta świata odniosła 11. zwycięstwo nad Polką i poprawiła na 11-4 bilans bezpośrednich gier. W całym meczu Kuzniecowa zanotowała trzy asy, cztery podwójne błędy, 32 winnery i 50 błędów własnych. Krakowianka natomiast miała jednego asa, dwa podwójne błędy, 23 kończące uderzenia i 43 pomyłki.
- Publiczność była wspaniała i znakomicie wspierała Agnieszkę. Starałam się dominować w wymianach, ale w drugim secie straciłam na moment koncentrację - powiedziała po meczu szczęśliwa Kuzniecowa.
Polska - Rosja 0:1, Kraków Arena, Kraków (Polska)
I runda Grupy Światowej, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 7-8 lutego
Gra 1.: Agnieszka Radwańska - Swietłana Kuzniecowa 4:6, 6:2, 2:6
Gra 2.: Urszula Radwańska - Maria Szarapowa *sobota
Gra 3.: Agnieszka Radwańska - Maria Szarapowa *niedziela, od godz. 12:00
Gra 4.: Urszula Radwańska - Swietłana Kuzniecowa *niedziela
Gra 5.: Klaudia Jans-Ignacik / Alicja Rosolska - Anastazja Pawluczenkowa / Witalia Diaczenko *niedziela
To coś nie jest normalne a przecie tak starym próchnem jeszcze nie jest.