Eugenie Bouchard: Sam jest trenerem, jakiego potrzebowałam

Przed kilkoma dniami Eugenie Bouchard zaprezentowała swojego nowego trenera. Pierwsza rakieta Kraju Klonowego Liścia wyznała, że nie może się już doczekać efektów współpracy z Samem Sumykiem.

- W zeszłym tygodniu trenowaliśmy razem w Montrealu, zatem występ w Antwerpii będzie naszym pierwszym w głównym cyklu. Bardzo szanuję go jako trenera, ponieważ on dokonał wielkich rzeczy. Nic nie jest pewne, ale mam nadzieję, że on pomoże mi poprawić pewne elementy mojej gry i osiągnąć wyznaczone cele - powiedziała Eugenie Bouchard, która w tym tygodniu będzie najwyżej rozstawioną uczestniczką turnieju WTA Premier w Antwerpii.
[ad=rectangle]
Po zakończeniu niezwykle udanego sezonu 2014 zdolna Kanadyjka rozstała się z Nickiem Saviano, który doprowadził ją do półfinału Australian Open, Rolanda Garrosa oraz finału Wimbledonu. Bouchard podpisała nowy kontrakt z firmą menedżerską, ale przez kilka miesięcy pozostawała bez szkoleniowca. Sytuacja ta uległa zmianie na początku lutego, kiedy Wiktoria Azarenka definitywnie zakończyła współpracę z Samem Sumykiem.

- Mój trener od przygotowania fizycznego, Scott, jest przyjacielem Sama. Obaj znają się dobrze z touru. Po zakończeniu Australian Open Scott odkrył, że Sam nie pracuje już z Wiką i zasugerował mi spotkanie z nim. Poszukiwałam szkoleniowca, który doprowadzał swoich podopiecznych do tytułów wielkoszlemowych lub na pozycję numer jeden na świecie. On tego dokonał i właśnie takiego trenera potrzebowałam - wyznała Genie.

Bouchard nie wyjawiła oczywiście szczegółów odnośnie pierwszych treningów z Sumykiem. Stwierdziła jedynie, że w dalszym ciągu będzie się starała mocno uderzać piłkę. - Obecnie pracujemy nad kilkoma rzeczami, którymi wcześniej się nie zajmowaliśmy. Każdy trener ma swoją filozofię i własne pomysły, ale ogólnie będę dalej starała się grać agresywnie. Wprowadzimy tylko kilka zmian. Zawsze chcę ulepszać swoją grę i taki właśnie jest cel zatrudnienia nowego szkoleniowca.

Pierwszy mecz w halowym turnieju WTA Premier w Antwerpii Bouchard rozegra w czwartek, a jej rywalką będzie Niemka Mona Barthel.

Komentarze (10)
avatar
WTA-man
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież najpierw rozstali się z Vi, a potem znalazła go Genie. Super wybór zresztą, Sumyk wady Azarenki przerobił na zalety, zobaczymy jak będzie Genie. Ciekawe kogo weźmie Białorusinka, mam j Czytaj całość
avatar
tenistom
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No Genie, teraz to juz nie bedzie na Ciebie silnych! Pozdrawiam wszystkich niechetnych. 
avatar
FedCupova
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I tak nigdy nie pokonasz Maszki
Chociaż miałabyś 300 trenerów 
avatar
Załamany Crzyjk
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Poskacze z kwiatka na kwiatek i wróci tam gdzie jej miejsce, Vyjka już jej je grzeje. Niech się tylko modli, by jej rodaczka Stasia, nie wyleciała za szybko z WTA, bo skończą się fuksy w losow Czytaj całość
avatar
Fabby
11.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No właśnie. Ja też się zastanawiam, dlaczego drogi Viki i Sumyka się rozeszły. Pamiętam, że kiedy ta współpraca się rozpoczynała, okoliczności były trochę podobne. Przynajmniej o tyle, że Sam w Czytaj całość