ATP Sao Paulo: Ćwierćfinałowe porażki Almagro i Fogniniego, piękny sen Vanniego trwa

Nicolas Almagro, który przegrał z Pablo Cuevasem, i Fabio Fognini w ćwierćfinale odpadli z turnieju ATP w Sao Paulo. Do półfinału awansował sensacyjny Luca Vanni.

Nicolás Almagro nie powtórzy swojego wyczynu z lat 2011-12, kiedy to triumfował w turnieju Brasil Open. Hiszpan z tegoroczną edycją otwartych mistrzostw Brazylii pożegnał się w fazie ćwierćfinałowej, przegrywając 6:7(6), 6:3, 2:6 z Pablo Cuevasem. Dla Urugwajczyka to trzecie zwycięstwo z Murcjaninem w trzecim pojedynku w karierze.
[ad=rectangle]
- Wygrałem trzy mecze i znalazłem się w półfinale, dzięki czemu moja pewność siebie wzrasta. W przeszłości nie grałem dobrze w tym turnieju, ale w tym roku jest inaczej. W pierwszym secie obaj dobrze serwowaliśmy i nie popełnialiśmy wielu błędów. W drugim jemu udało się mnie przełamać i był bardziej agresywny. W trzecim skoncentrowałem się na sobie, a on zaczął popełniać błędy. Zwyciężyłem, ale z pewnością nie mogę powiedzieć, że był to łatwy mecz - stwierdził rozstawiony z numerem piątym Cuevas.

W półfinale 29-latka z Salto czeka konfrontacja z Santiago Giraldo, z którym ma bilans 3-1. W piątek Kolumbijczyk pokonał najwyżej notowanego tenisistę, który dotarł do 1/4 finału zmagań w São Paulo, oznaczonego "trójką" Fabio Fogniniego 7:6(4), 7:5. Włoch może czuć do siebie żal o niewykorzystane szanse. Pierwszą partię przegrał minimalnie w tie breaku, wcześniej broniąc setboli, a w drugiej prowadził już 5:3, lecz od tego momentu stracił cztery kolejne gemy.

- Myślę, że zagrałem na bardzo wysokim poziomie. Fabio to świetny tenisista, ale bardzo nieregularny. Teraz czeka mnie mecz z Cuevasem, który także jest znakomitym tenisistą. Aby awansować do finału, będę musiał zagrać najlepiej jak mogę - analizował Giraldo.

Trwa piękny sen Luki Vanniego. Włoski kwalifikant, 149. rakieta globu, przed rozpoczęciem turnieju w São Paulo nie miał na koncie wygranego meczu w głównym cyklu, a tymczasem w hali Complexo Desportivo Constâncio Vaz Guimarães czuje się fantastycznie i jest już w półfinale. W meczu 1/4 finału 29-latek po dwóch rozgrywkach tie breakowych uporał się z Dusanem Lajoviciem.

- Czuję się świetnie. To dla mnie jak sen. Wygrałem drugi mecz na poziomie ATP World Tour i jestem już w półfinale. Myślę, że jeżeli utrzymam ten poziom, awansuje do pierwszej setki rankingu ATP - powiedział pierwszy kwalifikant od 2006 roku, który znalazł się w 1/2 finału Brasil Open.

O finał Vanni powalczy z innym debiutantem na poziomie półfinału turnieju głównego cyklu, Joao Souzą. W zawsze prestiżowej brazylijsko-argentyńskiej konfrontacji obdarzony dziką kartą 26-latek z Rio de Janeiro wygrał 6:4, 3:6, 6:3 z oznaczonym numerem czwartym Leonardo Mayerem.

Brasil Open, São Paulo (Brazylia)
ATP World Tour 250, kort ziemny w hali, pula nagród 444,6 tys. dolarów
piątek, 13 lutego

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Pablo Cuevas (Urugwaj, 5) - Nicolás Almagro (Hiszpania) 7:6(6), 3:6, 6:2
Santiago Giraldo (Kolumbia, 6) - Fabio Fognini (Włochy, 3) 7:6(4), 7:5
Luca Vanni (Włochy, Q) - Dušan Lajović (Serbia) 7:6(5), 7:6(4)
João Souza (Brazylia, WC) - Leonardo Mayer (Argentyna, 4) 6:4, 3:6, 6:3

Komentarze (3)
avatar
ALLEZ Charlie
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
LUCA VANNI !!! w finale! Wygral z Brazylijczykiem i z brazylijska publicznoscią 
avatar
Eleonora
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fabio Foginni, prawie zawsze rozregulowany na korcie...:) 
avatar
ALLEZ Charlie
14.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Luca Vanni nazbieral kilkanascie tytulow futuresów, ale poza challengery sie nie wychylal, az tu bedac w wieku emerytalnym w glownym Tourze tak kozakuje. Wskoczyl w naglym zastępstwie za Lopez Czytaj całość