WTA Dubaj: Woźniacka wygrała bitwę ze Stosur, Dijas zatrzymała Petković

East News
East News

Karolina Woźniacka pokonała Samanthę Stosur i awansowała do III rundy turnieju WTA Premier 5 rozgrywanego na kortach twardych w Dubaju.

Karolina Woźniacka (WTA 5) sezon rozpoczęła od finału w Auckland, ale później miała problemy z nadgarstkiem. W Sydney i Australian Open Dunka wygrała w sumie jeden mecz. Turniej w Dubaju rozpoczęła od pokonania 4:6, 6:1, 7:5 Samanthę Stosur (WTA 25). Było to dziewiąte spotkanie obu tenisistek i Woźniacka wyszła na prowadzenie 5-4. Była liderka rankingu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich gra po raz szósty. Tylko raz odpadła tutaj wcześniej niż w półfinale (w debiucie w 2010 roku w III rundzie). Jest ona mistrzynią tej imprezy z 2011 roku.
[ad=rectangle]
W III secie Stosur z 2:5 wyrównała na 5:5, ale przegrała dwa kolejne gemy. W trwającym dwie godziny i 41 minut spotkaniu Australijka posłała 35 kończących uderzeń i popełniła 48 niewymuszonych błędów. Woźniackiej naliczono 24 piłki wygrane bezpośrednio i 30 błędów własnych. Dunka pięć razy straciła własne podanie, a sama wykorzystała siedem z 11 break pointów. Stosur przy swoim drugim podaniu zdobyła tylko 14 z 39 punktów.

Kolejną rywalką Woźniackiej będzie Alize Cornet (WTA 19), finalistka imprezy z ubiegłego sezonu. Francuzka w II rundzie pokonała 6:2, 6:4 Caglę Buyukakcay (WTA 120) po 91 minutach gry. Grająca dzięki dzikiej karcie Turczynka zdobyła tylko osiem z 22 punktów przy swoim drugim podaniu. Woźniacka wygrała pięć z z sześciu dotychczasowych meczów z Cornet. Francuzka jedyny raz lepsza była w II rundzie US Open 2007, gdy rozbiła Dunkę 6:2, 6:1.

Zarina Dijas (WTA 33) pokonała 7:5, 6:3 Andreę Petković (WTA 10) w ciągu jednej godziny i 41 minut gry. Niemka była niepokonana od pięciu meczów. Zapewniła swojej drużynie awans do półfinału Grupy Światowej Pucharu Federacji, a w ubiegłym tygodniu zdobyła tytuł w Antwerpii. Kazaszka zakończyła jej serię i odniosła drugie zwycięstwo w karierze nad zawodniczką z Top 10 (w 2010 roku w Moskwie wyeliminowała notowaną wtedy na siódmej pozycji Jelenę Janković). Kolejną jej rywalką będzie Jekaterina Makarowa (WTA 9), która wygrała 6:3, 6:3 z Kateryną Kozłową (WTA 132) po równo godzinie gry. Rosjanka była lepsza od Dijas w III rundzie ubiegłorocznego US Open w ich jedynym do tej pory spotkaniu.

Lucie Safarova (WTA 15) zwyciężyła 6:7(6), 7:6(4), 7:5 Casey Dellacquę (WTA 35) po dwóch godzinach i 52 minutach gry. Czeszka zaserwowała dziewięć asów i zdobyła 56 z 80 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Australijka posłała osiem asów, ale też popełniła 10 podwójnych błędów. W tie breaku I seta Šafářová zmarnowała setbola, za to Dellacqua w II partii przy 6:5 nie wykorzystała serwisu na mecz. W decydującej odsłonie Czeszka od 4:5 zdobyła trzy gemy. Kolejną jej przeciwniczką będzie Venus Williams, z którą ma bilans spotkań 1-4.

Garbine Muguruza (WTA 24) pokonała 6:3, 6:1 Jelenę Janković (WTA 21). W trwającym 61 minut spotkaniu Hiszpanka wykorzystała pięć z ośmiu break pointów oraz zdobyła 21 z 23 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Serbka w Dubaju zagrała po raz 10. i zanotowała drugi najgorszy występ (w 2006 roku odpadła w I rundzie). Jest ona finalistką tego turnieju z 2005 roku oraz półfinalistką z 2007, 2008, 2011 i 2012 roku. Muguruza w środę zagra z Agnieszką Radwańską, którą w ubiegłym miesiącu pokonała w Sydney.

Andżelika Kerber (WTA 12) pokonała 7:6(9), 6:4 Swietłanę Kuzniecową (WTA 27) po dwóch godzinach i siedmiu minutach gry W I secie Niemka wróciła z 2:5 oraz obroniła pięć piłek setowych. Sama potrzebowała ośmiu setboli (wszystkie w tie breaku, w którym prowadziła 6-1), by zakończyć tę partię. Kuzniecowa to finalistka turnieju w Dubaju z 2004, 2008 i 2011 roku w singlu oraz z 2004, 2006 i 2007 w deblu. Ana Ivanović (WTA 6) oddała tylko trzy gemy Sabinie Lisickiej (WTA 28). W trwającym 65 minut spotkaniu niemiecka finalistka Wimbledonu 2013 popełniła 13 podwójnych błędów i nie miała ani jednego asa.

W niedzielę Carla Suarez (WTA 13) oddała walkowerem finał w Antwerpii. Powodem była kontuzja szyi. We wtorek w Dubaju Hiszpanka pokonała 6:3, 6:4 Camilę Giorgi (WTA 31). W trwającym 79 minut spotkaniu Włoszka popełniła dziewięć podwójnych błędów. Cwetana Pironkowa (WTA 57) wygrała 3:6, 6:4, 7:6(5) Shuai Peng (WTA 23) po dwóch godzinach i 46 minutach walki. Flavia Pennetta (WTA 14) zwyciężyła 6:3, 7:5 Qiang Wang (WTA 98). Włoszka w II secie wróciła ze stanu 1:3. Karolína Plíšková (WTA 18) pokonała 6:4, 6:2 Barborę Zahlavovą-Strycovą (WTA 22) i podwyższyła na 14-4 bilans swoich tegorocznych meczów.

Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,513 mln dolarów
wtorek, 17 lutego

II runda gry pojedynczej:

Karolina Woźniacka (Dania, 3) - Samantha Stosur (Australia) 4:6, 6:1, 7:5
Ana Ivanović (Serbia, 4) - Sabina Lisicka (Niemcy) 6:0, 6:3
Jekaterina Makarowa (Rosja, 6) - Kateryna Kozłowa (Ukraina, Q) 6:3, 6:3
Andżelika Kerber (Niemcy, 7) - Swietłana Kuzniecowa (osja) 7:6(9), 6:4
Flavia Pennetta (Włochy, 10/WC) - Qiang Wang (Chiny, Q) 6:3, 7:5
Lucie Šafářová (Czechy, 11) - Casey Dellacqua (Australia, WC) 6:7(6), 7:6(4), 7:5
Carla Suárez (Hiszpania, 13) - Camila Giorgi (Włochy) 6:3, 6:4
Alizé Cornet (Francja, 15) - Çağla Büyükakçay (Turcja, WC) 6:2, 6:4
Karolína Plíšková (Czechy, 17) - Barbora Záhlavová-Strýcová (Czechy) 6:4, 6:2
Zarina Dijas (Kazachstan) - Andrea Petković (Niemcy, 9) 7:5, 6:3
Garbiñe Muguruza (Hiszpania) - Jelena Janković (Serbia, 12) 6:3, 6:1
Cwetana Pironkowa (Bułgaria) - Shuai Peng (Chiny, 16) 3:6, 6:4, 7:6(5)

Komentarze (45)
avatar
Eleonora
18.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Petko,po wygranym tytule w Antwerpii,przegrywa z Diyjas swój
pierwszy mecz w Dubaju... 
avatar
WTA-man
17.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po tym co Carla zrobiła Pliskovej, to bym się bał typować wygraną Camili, tymczasem w niedzielę Navarro nie może grać a we wtorek wygrywa. Resztę wszystko trafiłem na zwycięstwa lub wielość gem Czytaj całość
avatar
Love Wimbledon
17.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja tam kibicuje Makarovej! Moja ulubiona leworęczna! Go Makarova!
Czo ta Carla wyrabia? Szybko się dziewczyna zregenerowała... 
avatar
RafaCaro
17.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Go Caroline to teraz maratonik z Cornet :D 
avatar
Hejter GOAT
17.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wiedziałem ze kontuzja Carli to fake
ona po prostu collapse mentally jak Samantha
z rgueij strony, jakby miała dostac rower jak Cebula to moze lepiej poddac sie od razu
Czytaj całość