Kapitan drużyny Litwy: Mam w zespole młodych zawodników, których stać na wiele

Reprezentanci Litwy w dobrym nastroju przyjechali do Płocka na mecz z Polską, który w dniach 6-8 marca zostanie rozegrany w ramach I rundy Grupy I Strefy Euroafrykańskiej Pucharu Davisa.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
- Jeszcze nie mieliśmy okazji zwiedzić Płocka. Wczoraj był długi dzień pełen treningów, dzisiaj konferencja prasowa, no i znów treningi. W końcu jesteśmy tu w pracy. Ale być może w dalszej części tygodnia uda nam się zobaczyć coś więcej w mieście. Teraz skupiamy się na meczu, który bardzo chcemy wygrać. Nie jesteśmy na pewno faworytami, ale nie znaczy, że stoimy na przegranej pozycji. Liczymy też na doping naszych kibiców. Z tego, co wiemy, ma ich tu przyjechać koło 400 - powiedział na konferencji w Orlen Arenie Ricardas Berankis, lider litewskiej drużyny.
- Ta hala i pięć tysięcy miejsc na trybunach robią na mnie wrażenie, bo dotychczas największa widownia przed jaką graliśmy miała trochę ponad dwa tysiące. Mamy za sobą trudne mecze, które dały nam awans do Grupy I rozgrywek strefowych Pucharu Davisa, a ten zapowiada się jeszcze ciężej. Na pewno wolelibyśmy grać u siebie w jakiejś koszykarskiej hali, wypełnionej naszymi kibicami, ale jesteśmy tutaj - dodał Laurynas Grigelis.Najprawdopodobniej właśnie on będzie drugim - obok Berankisa - zawodnikiem nominowanym do gry w singlu. - To oczywiste, że mam w głowie różne plany i scenariusze, ale ich dzisiaj przecież nie zdradzę. Czy kogoś zaskoczę swoimi decyzjami przed losowaniem? Nie wiem. W końcu w polskiej drużynie też jest młody zawodnik, więc może jej kaptan będzie chciał nas zaskoczyć? Awans do Grupy I był naszym sukcesem, ale nie stoimy w miejscu i chcielibyśmy pójść dalej. Mam w zespole młodych zawodników, których stać na wiele - uważa kapitan Rimvydas Mugevičius, który na mecz z Polską powołał m.in. swojego syna Lukasa.

- Nie czuję jakiejś presji z tego powodu, że znalazłem się w drużynie prowadzonej przez mojego ojca. Trenuję, jestem przygotowany do gry i czekam na rolę, jaką mi wyznaczy kapitan tutaj - podkreślił Lukas Mugevičius.

Jerzy Janowicz: Nawierzchnia powinna nam bardziej sprzyjać

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×