Laurynas Grigelis: To oczywiste, że jesteśmy rozczarowani

Wygrana Laurynasa Grigelisa nad Kamilem Majchrzakiem ustaliła wynik pojedynku Polska-Litwa na 3:2. Litwin przyznał, że jako drużyna są wyraźnie rozczarowani tą porażką.

W tym artykule dowiesz się o:

- To oczywiste, że jesteśmy rozczarowani. Nie tylko ja, ale cała drużyna. Zależało nam na wygranej. Polacy byli lepsi, ale nie sądzę, aby Janowicz był poza naszym zasięgiem. Nasz pojedynek był wyrównany, miałem szansę na zdobycie seta - wyznał Laurynas Grigelis. - Tak naprawdę to żaden z pojedynków nie był z góry rozstrzygnięty. Szczególnie debel, gdzie zdecydowało kilka piłek. Szanse miały obydwie strony, ale wykorzystali je tylko Polacy - dodał zdobywca drugiego punktu dla swojej drużyny.
[ad=rectangle]
Docenił również Kamila Majchrzaka, którego w niedzielę pokonał w dwóch setach, jednak wróży mu dużą karierę. - Kamil jest naprawdę dobrym zawodnikiem, z dużym potencjałem. Ma dobry forhend, musi popracować nad bekhendem, ale jeżeli będzie w dalszym ciągu trenować równie ciężko, na pewno zdoła mu się to poprawić - przyznała druga rakieta Litwy.

Grigelis, kiedy debiutował w reprezentacji był dopiero czwartym zawodnikiem ze swojego kraju w rankingu ATP. - Wówczas liczył się sam fakt gry dla drużyny narodowej i chęć rozwoju litewskiego tenisa - powiedział 23-latek z Kłajpedy.

Na pytanie, czy sukcesy w grze podwójnej skłaniają go ku skupieniu się głównie na występach w tej konkurencji odpowiedział: - Jestem młody, zaczynałem karierę myśląc o sobie głównie jako o singliście i to właśnie gra pojedyncza jest istotniejsza. Zwykle cieszę się z gry w deblu, jednak bardziej skupiam się zawsze na grze pojedynczej.

Źródło artykułu: