Kamil Majchrzak bez względu na wynik czwartego spotkania grałby z Laurynasem Grigelisem. Ostatecznie debiutujący w kadrze Pucharu Davisa Polak grał bez presji, ale mimo to uległ Litwinowi w dwóch setach.
[ad=rectangle]
19-latek nie był jednak zadowolony ze swojej postawy. - To niesamowite uczucie, to marzenie każdego tenisisty, żeby wystąpić w Pucharze Davisa. Dostałem szansę od kapitana, za co dziękuję. Chciałem w debiucie zdobyć punkt, który zmieniłby wiele dla mnie, dla drużyny nie miało już znaczenia - powiedział po meczu zawodnik.
- Kilka razy popełniłem proste błędy, zwłaszcza w pierwszym secie. On grał na coraz większym luzie, starałem się walczyć o każdą piłkę - zapewnił Majchrzak. - Tremy nie było, bardzo dobrze prezentowałem się na treningach, byłem gotowy na grę nawet przy 2:2. Jerzy zagrał świetny tenis, więc wyszedłem przy stanie 3:1 - zakończył polski tenisista.