Agnieszka Radwańska: Ranking jest chwiejny i nie ma większego znaczenia

Najlepsza polska tenisistka awansowała do ćwierćfinału turnieju Katowice Open. W piątek zagra z Klarą Koukalovą o 20:15.

Agnieszka Radwańska w Katowicach pokonała już dwie Belgijki, w czwartek na rozkładzie Polki znalazła się An-Sophie Mestach, grająca jak Kirsten Flipkens. - Grają bardzo podobny tenis, prawie identyczny. Tak naprawdę tutaj ranking ma dość zaniżony. Zaskoczyła mnie od początku, gra cały czas solidnie i chyba cierpliwość była kluczem, że tej piłki nie dało się skrócić - powiedziała krakowianka.
[ad=rectangle] [i]

- Gra się bardziej z nazwiskiem niż z rankingiem, więc tak naprawdę np. Wickmayer jest 90. na świecie, a wiadomo, że jest na wyższym poziomie. Ranking jest chwiejny i nie ma większego znaczenia. Czasami jest tak, że komuś spadają punkty, mimo że wcale nie ma gorszej formy, a spada w rankingu. Nie przykładam do tego większej wagi[/i] - zapewniła Radwańska.

Dyspozycja polskiej tenisistki wydaje się być równa. - Dwa dobre mecze za mną, bardzo się cieszę, że dość gładko, bo jednak gra się tutaj z dnia na dzień. Czuję się dobrze na korcie, więc mam nadzieję, że w piątek będzie podobnie - przyznała zawodniczka. - W tym meczu mój serwis był ok, mimo że nie tak dobry jak w pierwszym meczu. Póki co trzymam ten sam poziom przez cały mecz. Każdy kombinuje jak może na korcie, żeby wygrać - dodała.

O półfinał starsza z sióstr Radwańskich zagra z Klarą Koukalovą, z którą w przeszłości mierzyła się dwukrotnie. - Grałyśmy dość dawno, chociaż miałyśmy również okazję mierzyć się w sparingach w klubie kilkakrotnie, ale wiadomo, że to nie mecze w cyklu. To zupełnie inny tenis niż Belgijka, raczej szybki, płaskie i długie piłki, więc zobaczymy jak to się potoczy - zakończyła tenisistka.

Polka zmierzy się z czeską tenisistką w meczu dnia o godz. 20:15.

Źródło artykułu: