Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Agnieszka Radwańska: To była strzelnica

Agnieszka Radwańska po raz drugi z rzędu odpadła w półfinale turnieju WTA International rozgrywanego w Katowicach. W sobotę Polka musiała uznać wyższość Włoszki Camili Giorgi.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
- To wszystko działo się bardzo szybko. To była strzelnica: weszło - nie weszło, bez rytmu. Było mało gry, ale trudno żeby przy takim stylu była gra. Szczerze mówiąc, to był chyba jej dzień, ponieważ ona wszystko trafiała i to z taką prędkością - powiedziała Agnieszka Radwańska, która przegrała z Camilą Giorgi 4:6, 2:6.
Jaka była taktyka 26-letniej krakowianki na sobotni pojedynek z reprezentantką Włoch? - Chciałam troszkę wybić ją z rytmu, ponieważ jeśli ona jest w takim ciągu, to ciężko jest cokolwiek zrobić. Jak się serwuje, czy jak się returnuje, to wszystko przelatuje z takim samym tempem. Starałam się coś zrobić, ale jednak ona miała na wszystko odpowiedź.

Giorgi zajmuje obecnie 34. miejsce w rankingu WTA. 26-letnia krakowianka widzi w niej spory potencjał. - Ona ma bardzo duże skoki: jeden mecz jej się uda, a w drugim jest już zupełnie inną osobą. Gdyby grała cały czas na takim poziomie, to na pewno już dawno byśmy ją widzieli w pierwszej dziesiątce. Ona potrafi wygrać z Szarapową w Indian Wells, ale i przegrać z zawodniczką o zupełnie nieznanym nazwisku w innym turnieju, więc jest bardzo nieprzewidywalna - stwierdziła Polka.

Agnieszka Radwańska: Tym razem na korcie było jak na strzelnicy
Źródło: TVP S.A.

W najbliższy weekend Polska zmierzy się w Zielonej Górze z ekipą Szwajcarii, a stawką tego spotkania będzie utrzymanie w Grupie Światowej Pucharu Federacji. - Nastroje w polskim zespole są dobre. Nie chcemy oddawać miejsca w Grupie Światowej, dlatego jedziemy w najmocniejszym składzie. Zrobimy wszystko, żeby się utrzymać - wyznała Radwańska. Krakowianka skomentowała również wybór Urszuli Radwańskiej na drugą singlistkę kraju. - Ula ma większy potencjał i doświadczenie w meczach z zawodniczkami z czołówki. Przy wyborze składu liczy się kilka ostatnich tygodni, nawet miesięcy.

WTA Katowice: Klątwa półfinału, Agnieszka Radwańska przegrała z Camilą Giorgi

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)

Polub Tenis na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (33)
  • ort222 Zgłoś komentarz
    Niestety AR przegrała 6-4, 6-2 z Giorgi, i podobnie jak w ubiegłym roku odpadła w półfinale, z podobnie super agresywnie grającą tenisistką ( w zeszłym roku z Cornet), a Włoszka
    Czytaj całość
    podobnie jak w ubiegłym roku zameldowała się w finale. Można powiedzieć że w Katowicach dziwnym zbiegiem okoliczności AR ma zawsze za główne rywalki do tytułu super agresywne tenisistki, kowbojki szukające winera - albo płotu - z prawie każdej piłki. Mecz z Giorgi okazał się niejako odwrotnością poprzedniego meczu z Klarą Koukalovą, bo w poprzednim meczu rywalka niejako bez walki poddała się faworytce, nie wierzyła w sukces, a Włoszka odwrotnie od początku meczu była wybitnie zmotywowana i zmobilizowana, miała jak niezapomniany Egon Olsen plan, żeby agresją i ofensywą zdominować faworytkę, narzucić jej z całą konsekwencją swój styl gry i z wielką konsekwencją i pełną wiarą w sukces go realizowała. Mecz był konfrontacją dwóch odmiennych stylów gry, super agresywnego, totalnego, szukającego kończącego uderzenia z prawie każdej piłki stylu gry Włoszki i kombinacyjnego, nastawionego na dłuższe wymiany, kontrującego rzekomo czekającego, czy prowokującego błędy, czyli punktującego stylu gry Polki i tym razem zwycięsko z tej konfrontacji wyszła agresja Giorgi. Można też powiedzieć że korty w Katowicach służą Włoszce, że lubi na nich grać, że lubi ten turniej, że jak mówi lubi grać w hali, bo chyba nie przez przypadek dwa lata z rzędu zameldowała się w finale. Jak już kiedyś pisałem, każdy kto gra w rosyjską ruletkę i prawie każdą piłkę chce kończyć winerem i robi to z całą konsekwencją przez cały mecz siłą rzeczy narzuca swój styl gry swoim rywalom - no chyba że tamci jeszcze bardziej przebiją go agresją i siłą - i albo będzie trafiał i raczej wygra, albo będzie pudłował i raczej przegra. Tenisistki które chcą grać w korcie, chcą grać w tenisa, a nie szukać tylko winerów z prawie każdej piłki, czyli zabijać każdą piłkę, są w pewnym sensie w jakieś mierze uzależnione od błędów rywali. Ale od ich własnej gry też sporo zależy i mają też spory wpływ na ilość błędów rywali. Taki styl gry jakim posługuje się Włoszka na ogół cechuje mała regularność, w przeciwieństwie do stylu gry AR, ale akurat w tym meczu jak na swój styl gry Włoszka była bardzo regularna i popełniała stosunkowo mało błędów, a często trafiała w linie czy w ich pobliże. Można powiedzieć że wszystko jej wychodziło, że miała swój dzień, gdyby nie jedno ale, że ona właśnie jest znana z tego że potrafi się zmobilizować na najlepsze rywalki, i dlatego ma już na swoim rozkładzie nie jedną gwiazdę światowych kortów i pokonała już niejedną tenisistkę z top 10, choć sama nigdy w top10 nie była, ani nawet nie była w jej pobliżu. Można więc powiedzieć że Giorgi lepiej gra z dobrymi czy najlepszymi rywalkami, a gorzej gra ze słabszymi, mniej znanymi, że swoim stylem gry potrafi zagrozić najlepszym, ale nie potrafi nim - jak na razie przynajmniej - regularnie ogrywać słabszych rywalek. W meczu z AR Włoszka lepiej serwowała, drugim serwisem serwowała prawie tak samo jak pierwszym, a mimo to popełniła tylko 4 podwójne ( a statystyki Włoszki są podobno fatalne, komentator podawał, że na 1 as przypada 4 podwójne, ale akurat w tym meczu to popłaciło), a Polka miała tylko trzy szanse na przełamanie podania rywalki, i to zaraz po tym jak pozwoliła się pierwsza przełamać rywalce, ale żadnej z nich nie wykorzystała, i ani razu nie przełamała podania Giorgi. Natomiast Włoszka trzy razy przełamała podanie Polki i to jej zapewniło pewny sukces. W tym meczu należy Włoszkę pochwalić nie tylko za regularność swojego super agresywnego stylu gry, co rzadko chodzi ze sobą pod rękę, ale i za ogromną konsekwencję z którą tym stylem gry grała przez cały mecz, być może ta regularność była w jakieś mierze efektem konsekwencji w realizowaniu swojego planu gry. Styl gry Włoszki wielu się podoba, ma bardzo wielu zwolenników, niektórzy nawet uważają go za jedynie słuszny i jedynie dopuszczalny na kortach, jedyny warty afirmacji i to niezależnie od wyników jakie przynosi, i tak na przykład komentatorka mówiła że pasuje do niego znane powiedzenie "umiesz liczyć, to licz na siebie". Ale ja bym z tym polemizował, ponieważ ani miejsce w rankingu Włoszki, ani jej dotychczasowe sukcesy wcale jak na razie tego nie potwierdzają. Co z tego że potrafi pokonywać gwiazdy jak nie potrafi tego przełożyć na zwycięstwa w ważnych turniejach czy wysokie miejsce w rankingu. Takich tenisistek podobnie grających jest najwięcej i jak dwie takie się spotkają, co często się zdarza, to wybijają się nawzajem już w pierwszych rundach wielu turniejów. Wielu polskich zwolenników takiego stylu gry w jakim gra na przykład Giorgi, chciałoby żeby i AR grała podobnie, nawet gdyby osiągała dużo gorsze wyniki, to i tak uważaliby ją wtedy za lepszą tenisistkę, bo oni tylko taki styl gry lubią i poważają, a ponieważ jest tylko jedna licząca się na światowych kortach polska tenisistka, która akurat gra odmiennym kombinacyjnym stylem gry, z braku laku zamiast kibicować jakieś innej polskiej tenisistce, która gra tak jak oni lubią, zajmują się szyderstwem, wyzywaniem i opluwaniem. Niektórzy uważają, że jak AR zmieni styl gry na rosyjska ruletkę, choć stylów gry się raczej nie wybiera, że style gry wynikają w jakieś - może nawet w dużej - mierze z różnych osobowości, stąd jest ich bardzo wiele, to będzie odnosić jeszcze większe sukcesy i wygra upragniony szlem, a może nawet będzie numer jeden rankingu. Ale moim zdaniem to są mrzonki, że raczej skutek będzie odwrotny, że raczej spadnie w rankingu, bo jak pisałem takich tenisistek jest najwięcej i wybijają się nawzajem już w pierwszych rundach turniejów, że AR nawet nie ma warunków fizycznych do takiej gry, i chyba jej złożona osobowość nie pozwoliłaby na taki prosty styl gry. Moim zdaniem AR powinna grać swoim ciekawym kombinacyjnym stylem gry, zresztą chyba tego nie da się na szczęście dla tych którzy lubią akurat taki styl gry za bardzo zmienić, tylko że może nim grać bardziej lub mniej agresywnie czy ofensywnie, i powinna go może doskonalić w stronę nieco bardziej agresywną czy ofensywną. W tym meczu AR często grała za lekko, jak to się mówi na środek kortu, co rywalka wykorzystywała do pewnego zabijania piłek, być może wynikało to z siły czy szybkości gry rywalki, a wtedy gdy grała pod koniec kortu rywalka miała większe kłopoty i popełniała więcej błędów, pod warunkiem że nie była to zbyt wolna i wysoka piłka, bo taką Giorgi zabijała nawet z końca kortu i w tym akurat meczu robiła to skutecznie.
    • fulzbych vel omnibus Zgłoś komentarz
      "To była strzelnica" jak zauważyła Aga ale chyba tylko dla Giorgi bo Aga myślała że gra w badmintona i posyłała krótkie piłki za siatkę. W badmintonie to najskuteczniejsze zagranie.
      Czytaj całość
      ;-)
      • Sharapov Zgłoś komentarz
        Camila jutro sie skupi i wygra
        • Chopin hauer Zgłoś komentarz
          Po co ta NUla pcha się do reprezentacji ,przecież wiadomo że Linetka jest teraz o niebo lepsza ,.wie ktoś ile hajsu za to dostają?
          • Sułtan WTA Zgłoś komentarz
            Nie widziałem jeszcze meczu, ale gadałem z Wojtkiem. Podobno mecz życia Giorgi
            • Załamany Crzyjk Zgłoś komentarz
              Gdyby turnieje były tylko w hali, to Camila i Jerzy byliby już dawno w czołówce.
              • Ronin z Wałcza Zgłoś komentarz
                najmocniejszy skład? Po tych słowach widać kto go ustalał:)
                • Seb Glamour Zgłoś komentarz
                  Aga ale na strzelnicę zabiera się broń,rozumiem,że nie wzięłaś dwururki,wiadomo-ciężka ale mogłaś wziąć chociaż pistolet.
                  • princess LA Zgłoś komentarz
                    [quote] Szczerze mówiąc, to był chyba jej dzień, ponieważ ona wszystko trafiała i to z taką prędkością [/quote] Wszystkie które grają z Agą mają dzień konia, no popatrzcie.
                    Czytaj całość
                    ;p Giorgi nie musiałaby mieć "swojego dnia" żeby nie pozabijać baloników i wystawek na środek kortu. Z tak grającą Radwańską jak dzisiaj zawsze miałaby dzień. ;) Z Wozniacki też ma zawsze dzień. ;)
                    Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                    ×