Czechy i Włochy to dwie drużyny, które w ostatnich latach dominują w Pucharze Federacji. W lutym w Genui ekipa z Półwyspu Apenińskiego prowadziła z Francją 2-0, jednak w niedzielę Amelie Mauresmo wprowadziła do gry Kristinę Mladenović i to był strzał w dziesiątkę. Mieszkająca w szwajcarskim Porrentruy 21-latka rozegrała zaledwie drugi singlowy pojedynek w Pucharze Federacji. Pokonała Sarę Errani i dokonała tego na korcie ziemnym. W deblu Caroline Garcia, która wcześniej pokonała Camila Giorgi, i Mladenović rozbiły 6:1, 6:2 Errani i Robertę Vinci, najlepszą parę deblową ostatnich lat.
[ad=rectangle]
Mauresmo, która w sierpniu ma urodzić swoje pierwsze dziecko, jest gotowa na kolejne wyzwanie. W Ostrawie Francuzki zmierzą się z Czeszkami, które w latach 2011-2014 święciły w Pucharze Federacji trzy triumfy. - Zwycięstwo nad Włochami dało nam wielką satysfakcję. Nie możemy się doczekać kolejnego bardzo trudnego meczu, z Czechami - powiedziała Mauresmo. - Wiemy, że to niewiarygodny zespół, który zwyciężał w Pucharze Federacji kilka razy w ostatnich latach. Oczywiście Czesi mają bardzo silne singlistki, które przynajmniej na papierze są od nas mocniejsze.
Znana z odważnych decyzji, niesamowita motywatorka Mauresmo na pewno ma już w głowie dokładną strategię, jak zatrzymać Czeszki, które na własnym terenie wygrały sześć ostatnich meczów (ostatnia porażka w 2009 roku z USA). - Staram się dodać dziewczynom dużo zaufania, ale to jest to, co wszyscy robimy razem w kadrze - powiedziała Mauresmo o swoim podejściu do funkcji kapitana. - Dziewczyny są bardzo szczęśliwe, że uczestniczą w tygodniach z Pucharem Federacji, więc wszystkie nie możemy się doczekać półfinału. Oczywiście wiemy, że będzie bardzo trudno. Mam nadzieję, że znajdę odpowiednie mobilizujące słowa. Wierzę, że dziewczyny będą mogły pokazać wielki poziom i zobaczymy co się wydarzy. Tenisistki, które mistrzyni Australian Open i Wimbledonu z 2006 roku zabrała ze sobą do Ostrawy to Alize Cornet (WTA 28), Caroline Garcia (WTA 29), Kristina Mladenović (WTA 58) i Pauline Parmentier (WTA 89). Ta trzecia obecnie klasyfikowana jest na 10. miejscu w rankingu deblowym.
Mauresmo na kapitana francuskiej drużyny została oficjalnie nominowana 19 lipca 2012 roku. Jako zawodniczki w Pucharze Federacji triumfowała w 2003 roku. W najbliższy weekend będzie próbowała przechytrzyć Petra Palę, który w tym roku ma szansę zostać najbardziej utytułowanym kapitanem w historii czeskiego tenisa kobiet. Na razie to miano współdzieli z Jiřím Medonosem, który również święcił trzy triumfy. By zdobyć czwarty tytuł Pála najpierw musi pokonać głodną sukcesu Francję, a następnie zwyciężyć w finale. - Mamy mocną drużynę, więc jak najbardziej jest to prawdopodobne - powiedziała Petra Kvitova, uśmiechając się do kapitana. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu na zawodowych kortach pojawi się po raz pierwszy od lutego. W Indian Wells i Miami nie wystąpiła, tłumacząc się, że potrzebuje odpoczynku.
Podstawą dobrych relacji w czeskim zespole oraz zaufania jest komunikacja, nie tylko między kapitanem a zawodniczkami. - Mam dobry kontakt przede wszystkim z osobistymi trenerami wszystkich dziewczyn. Więc wiem, jak się czują, jak się zachowują. To dla mnie bardzo ważne informacje. Dużo mi daje także podejście wszystkich dziewczyny do gry w drużynie - powiedział Pála, który jako tenisista grał w finale Rolanda Garrosa 2001 w deblu.
Siła czeskiej drużyny jest tak ogromne, że nawet gdy zabraknie Petry Kvitovej lub Lucie Safarovej bądź też obu jednocześnie, ciężar odpowiedzialności biorą na siebie inne zawodniczki. W ubiegłym sezonie w I rundzie Czeszki pokonały w Sewilli Hiszpanki 3-2, a grały bez mistrzyni Wimbledonu. W lutym tego roku w wyjazdowym meczu z Kanadą nie wystąpiły Kvitová i Šafářová, ale w takiej sytuacji świetnie jako liderka drużyny spisała się Karolína Plíšková. W najbliższy weekend w Ostrawie będą wszystkie te trzy tenisistki klasyfikowane w Top 20 rankingu. Czwarta zawodniczka ekipy gospodarzy to Barbora Zahlavova-Strycova (WTA 23), która jeszcze na początku marca była w czołowej 20. Pála jako kapitan Czech z ostatnich 12 meczów przegrał tylko jeden, dwa lata temu w półfinale z Włochami.
Francja w półfinale Grupy Światowej zagra po raz pierwszy od 2007 roku. W XXI wieku do finału docierała ona trzy razy i zdobyła jeden tytuł (2003). Poza tym ekipa Trójkolorowych triumf w Pucharze Federacji święciła jeszcze w 1997 roku. Czeszki w swoim dorobku mają osiem trofeów, z czego trzy wywalczyły w ostatnich latach (2011, 2012, 2014). Bilans konfrontacji obu drużyn to 3-2 dla Francji, która była górą w trzech ostatnich ich meczach (1983, 2001, 2006).