Puchar Federacji: Zatrzymać Hingis i Bacsinszky, Polska gra ze Szwajcarią o Grupę Światową

W niedzielę będzie już wiadomo, czy Polki pozostaną w Grupie Światowej Pucharu Federacji na drugi rok. O miejsce w elicie Biało-Czerwone zagrają w Zielonej Górze z groźną ekipą Szwajcarii.

Pod nieobecność Belindy Bencić i Stefanie Vögele kapitan Helwetek, Heinz Günthardt, postawił wszystko na jedną kartę. Po dokładnym uzgodnieniu decyzji z całym zespołem nominował do gier singlowych Timeę Bacsinszky i Martinę Hingis, która dopiero w czwartek dołączyła do drużyny. Opiekun Szwajcarek mógł poczekać jeszcze do niedzieli z wprowadzeniem byłej liderki rankingu WTA do gry, ale już podczas piątkowej ceremonii losowania postanowił dać do zrozumienia, jak poważnie traktuje mecz z Polską. Nie miał zresztą wyboru, ponieważ obecna forma Rominy Oprandi i Viktorii Golubić pozostawia sporo do życzenia.
[ad=rectangle]

StatystykaPolska (ITF 8)Szwajcaria (ITF 11)
Najlepszy wynik ćwierćfinał 1992 finał 1998
Debiut 1966 1963
Lata gry 34 51
Mecze 110 (58-52) 133 (74-59)
Lata w elicie 14 (5-14) 35 (25-35)
Najwięcej wygranych gier Agnieszka Radwańska (41-9) Patty Schnyder (50-22)
Najwięcej wygranych w singlu Agnieszka Radwańska (33-8) Patty Schnyder (33-16)
Najwięcej wygranych w deblu Alicja Rosolska (21-9) Patty Schnyder (17-6)
Najlepszy debel Klaudia Jans-Ignacik / Alicja Rosolska (14-8) Petra Delhees / Christiane Jolissaint (10-6)
Najwięcej meczów Agnieszka Radwańska (34) Patty Schnyder (37)
Najwięcej lat w drużynie Alicja Rosolska (11) Patty Schnyder (12)

- Jestem zaszczycona, że okazaliście mi takie zaufanie - powiedziała pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa. - Nie będę zdradzać teraz swoich sekretów, ale wiem, że czeka mnie z Agnieszką trudny mecz. Ona jest wspaniała zawodniczką. Jeszcze niedawno była wiceliderką światowego rankingu, ale ja nie będę miała nic do stracenia i mam nadzieję, że będę w stanie pomóc drużynie.

Hingis rozstała się z kadrą w 1998 roku, zaraz po największym sukcesie Szwajcarii w rozgrywkach Pucharu Federacji. W tamtym sezonie prowadzone przez Swiss Miss i Patty Schnyder Helwetki dotarły aż do wielkiego finału, w którym prowadziły w Genewie z ekipą Hiszpanii 2-1. Tytułu jednak nie zdobyły, ponieważ sygnał do wielkiego powrotu dały Conchita Martinez i Arantxa Sanchez Vicario.

PolskaSzwajcaria
Agnieszka Radwańska 41-9 (debel: 8-1) Timea Bacsinszky 20-16 (debel: 5-5)
Urszula Radwańska 14-14 (debel: 3-2) Romina Oprandi 3-1 (debel: 0-0)
Alicja Rosolska 21-9 (debel: 21-9) Viktorija Golubić 1-1 (debel: 1-1)
Klaudia Jans-Ignacik 20-10 (debel: 20-9) Martina Hingis 26-4 (debel 8-2)

Gdyby nie przepisy ITF odnośnie uczestnictwa zawodniczek w igrzyskach olimpijskich, Hingis do Zielonej Góry zapewne by nie przyjechała. Pochodząca z Koszyc tenisistka wyraziła jednak chęć gry w Rio de Janeiro, dlatego szybko znalazło się dla niej miejsce w kadrze. Nie wiadomo, jak utytułowana Szwajcarka poradzi sobie w singlu, ponieważ ostatni taki mecz na zawodowych kortach rozegrała w 2007 roku. Podziw jednak budzą jej ostatnie wyniki uzyskiwane w deblu. Trzy turnieje w parze z Sanią Mirzą (Indian Wells, Miami, Charleston) i wszystkie zwycięskie, a w rankingu deblowym w pełni zasłużone czwarte miejsce.

Formą błyszczy w ostatnich miesiącach również Timea Bacsinszky. Pochodząca z Lozanny zawodniczka odnalazła w sobie pasję do gry w tenisa i w sezonie 2015 wygrała dwa meksykańskie turnieje rangi WTA International w Acapulco oraz Monterrey. Wcześniej wystąpiła jeszcze w finale imprezy w Shenzhen oraz pomogła drużynie narodowej pokonać na wyjeździe Szwedki. Jej tegoroczny bilans robi ogromne wrażenie: 24 mecze i tylko trzy porażki. I to nie z byle kim, bo z Sereną Williams, Simoną Halep i Garbine Muguruzą. W Monterrey o możliwościach 25-latki przekonała się Urszula Radwańska, która uległa Bacsinszky w dwóch setach.

W składzie Szwajcarii są więc dwie tenisistki, które po 11 latach przerwy mogą dać jej upragniony awans do światowej elity. Wcale to jednak nie znaczy, że to Helwetki będą faworytkami starcia w Zielonej Górze. Agnieszka Radwańska nie prezentuje obecnie wysokiej formy, a spotkaniu z Rosją nie znalazła sposobu ani na Swietłanę Kuzniecową, ani na Marię Szarapową. 26-letnia krakowianka uwielbia jednak grać w kadrze i w najbliższy weekend zrobi wszystko, by pomóc drużynie. - Jeśli popatrzeć na ranking, to ja mam oczywiście najwyższy, ale jak wiadomo na korcie nie grają rankingi, tylko zawodniczki - oceniła dziewiąta obecnie rakieta globu.

Kapitan Tomasz Wiktorowski ponownie zaufał młodszej z krakowskich sióstr, Urszuli, która krok po kroku przybliża się do powrotu do grona 100 najlepszych tenisistek globu, i nie powołał do kadry debiutującej w "100" Magdy Linette. - Uważam, że Agnieszka i Urszula to obecnie nasze dwie najmocniejsze singlistki i one mogły być pewne występu w sobotę. Wariant z dwoma singlistkami jest oczywiście ryzykowny z powodu ewentualnej kontuzji, ale dla nas to nie pierwszyzna. Przy podejmowaniu decyzji kierowałem się również tym, jak zawodniczki są przygotowane fizycznie. Czy nie ma ryzyka jakiegoś urazu - powiedział Wiktorowski.

W sobotę fani białego sportu będą mogli już na początek zobaczyć pojedynek Agnieszki Radwańskiej z Martiną Hingis. W 2007 roku, w Miami, górą była Polka, ale teraz obie panie zmierzą się w zupełnie innych okolicznościach. - Pamiętam nasz pierwszy mecz w Miami na korcie centralnym. To było dla mnie wielkie zwycięstwo. Martina gra teraz tylko debla, ale jej tenis nie zmienił się przez te lata. Spodziewam się bardzo solidnej gry z linii końcowej i bardzo niewielu punktów za darmo. To będzie trudne spotkanie i potraktuję je, jakbym grała z dziewczyną, która cały czas rywalizuje w grze pojedynczej na najwyższym poziomie - zapowiedziała krakowianka.

Polska pokonała już raz Szwajcarię w rozgrywkach Pucharu Federacji, ale miało to miejsce w 1974 roku w Neapolu. Punkty dla Biało-Czerwonych zdobywały wówczas Barbara Kral, Elżbieta Ślesicka i Małgorzata Rejdych, które nie straciły nawet seta. Przed dwoma laty hala w Centrum Rekreacyjno-Sportowym w Zielonej Górze okazała się szczęśliwa dla polskiej drużyny rywalizującej w Pucharze Davisa. Czy niesione dopingiem kibiców panie pójdą w ślady panów?

Kadra Polski:

ranking (debel)meczebilans gier (singiel)debiut
Agnieszka Radwańska 9 (-) 34 41-9 (33-8) 2006
Urszula Radwańska 114 (-) 21 14-14 (11-12) 2006
Alicja Rosolska 1142 (51) 30 21-9 (0-0) 2004
Klaudia Jans-Ignacik - (40) 30 20-10 (0-1) 2002
kapitan Tomasz Wiktorowski

Polska - Szwajcaria, Centrum Rekreacyjno-Sportowe, Zielona Góra (Polska)
Baraż o Grupę Światową, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 18-19 kwietnia

Gra 1.: Agnieszka Radwańska - Martina Hingis *sobota, od godz. 12:00
Gra 2.: Urszula Radwańska - Timea Bacsinszky *sobota
Gra 3.: Agnieszka Radwańska - Timea Bacsinszky *niedziela, od godz. 12:00
Gra 4.: Urszula Radwańska - Martina Hingis *niedziela
Gra 5.: Klaudia Jans-Ignacik / Alicja Rosolska - Timea Bacsinszky / Martina Hingis *niedziela

Komentarze (50)
avatar
Załamany Crzyjk
18.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aga kuleje? :(( 
avatar
tenistom
18.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liczę na krótki mecz. O 13 Monfils z Berdychem 
avatar
Grazyna Piaseczna
18.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na jakim kanale bedzie transmitowany Fef Cup....mam NC 
avatar
RvR
18.04.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ognia Polsko! :) 
avatar
Love Wimbledon
18.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do boju dziewczyny!!!
Agnieszka powinna sobie poradzić. Natomiast Ula raczej z Timeą przegra.
Do boju!