W środowe popołudnie pierwszy raz w tym tygodniu trybuny kortu centralnego w Genewie wypełniły się niemal w całości. Stało się tak, ponieważ swoje zmagania w Geneva Open rozpoczął wielki faworyt i ulubieniec miejscowej publiczności pochodzący z oddalonej o nieco ponad 50 km Lozanny, Stan Wawrinka. Helwet nie zawiódł i choć przytrafił mu się słabszy moment, wygrał z Lukasem Rosolem 6:4, 3:6, 6:3.
[ad=rectangle]
- Jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa. Czuję się dobrze i myślę, że był to mój niezły mecz. Na początku drugiego seta grałem z nieco mniejszą intensywnością, ale ogólnie rzecz biorąc, zaprezentowałem się dobrze - mówił Wawrinka, który pokonał Czecha drugi raz w karierze.
Ćwierćfinałowym przeciwnikiem najwyżej rozstawionego tenisisty genewskich zawodów będzie Federico Delbonis. Argentyńczyk w środę wyeliminował Andrieja Kuzniecowa. - On mocno uderza piłkę z linii końcowej, a gra z takimi rywalami nigdy nie jest łatwa. Będę musiał być agresywny i dobrze serwować. Nie mogłem doczekać się tego turnieju, w Szwajcarii zawsze chcę grać dobrze, dlatego jestem szczęśliwy, że awansowałem do ćwierćfinału - powiedział Wawrinka, który pokonał swojego najbliższego rywala w innym szwajcarskim turnieju rozgrywanym na mączce, w 2009 roku w Gstaad.
Podczas spotkania João Sousy z Jürgenem Melzerem doszło do małej scysji między tenisistami. Przy stanie równowagi w siódmym gemie Portugalczyk doszedł do zagrania Austriaka, któremu wydawało się, że piłka miała drugi kontakt z nawierzchnią. Sousa się do tego nie przyznał, na co wiedeńczyk zareagował słowami: "Jeśli tego nie zrobisz, nasza przyjaźń zostanie zakończona". Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem 26-latka z Guimarães 6:4, 6:4.
Insólito! Adversário de João Sousa diz que acaba a amizade entre ambos se o português não oferecer o ponto. pic.twitter.com/SCS2eWAlWO
— BOLA 24 (@bola24pt) maj 20, 2015
W 1/4 finału Sousa zmierzy się z Pablo Andujarem. Hiszpan w pojedynku z kwalifikantem Adrianem Mannarino przegrywał już 3:6 i 3:5, lecz odrobił stratę i zwyciężył 3:6, 7:6(2), 6:2 po dwóch godzinach i kwadransie, zapisując na swoim koncie trzy przełamania i 75 proc. wygranych punktów po trafionym pierwszym podaniu.
Benjamin Becker jest najwyżej rozstawionym tenisistą, który nie przeszedł II rundy Geneva Open. W meczu przerywanym przez deszcz i kończącym środową serię gier Niemiec, turniejowa "czwórka", okazał się słabszy od Alberta Ramosa. O półfinał Hiszpan powalczy z Thomazem Belluccim, który drugi raz w karierze, tym razem 6:4, 6:4, pokonał Denisa Istomina.
Geneva Open, Genewa (Szwajcaria)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 439,4 tys. euro
środa, 20 maja
II runda gry pojedynczej:
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 1) - Lukáš Rosol (Czechy, Q) 6:4, 3:6, 6:3
Pablo Andújar (Hiszpania, 3) - Adrian Mannarino (Francja, Q) 3:6, 7:6(2), 6:2
João Sousa (Portugalia, 6) - Jürgen Melzer (Austria) 6:4, 6:4
Albert Ramos (Hiszpania) - Benjamin Becker (Niemcy, 4) 7:6(2), 6:2
Thomaz Bellucci (Brazylia) - Denis Istomin (Uzbekistan) 6:4, 6:4
Federico Delbonis (Argentyna) - Andriej Kuzniecow (Rosja, Q) 6:3, 6:4
na korcie nie ma miejsca na przyjazn, ale na sportowe zachowanie fair play tak
portugalczyk nie zwrocil uwagi
jak biegniesz do pilki to myslisznie mozna jednak uzywac takiego argumentu na korcie
niech wzoruje sie na best friends forever szara i williams
czy Serena powiedziała kiedys do Marii "albo dasz mi wygrac X razy z rzedu z toba, albo nasza przyjazn sie zakonczy" ? doprawdy zaskakuajce słowa Melzera
a Sousa jest jaki jest, wiadomo. Czytaj całość