Szczery Richard Gasquet: Narkotyki i homoseksualizm to sprawy, które mnie nie dotyczą
W wywiadzie dla dwumiesięcznika Society Richard Gasquet mówił o współczesnej erze tenisa, polityce, aferze kokainowej i zaprzeczył pogłoskom, jakoby był homoseksualistą.
W 2009 roku tenisista z Béziers został zawieszony, ponieważ w jego organizmie wykryto śladowe ilości kokainy. Jak tłumaczył, stało się poprzez pocałunek z kobietą, którą poznał w nocnym klubie w Miami. - Zostałem napiętnowany. To było straszne. Włączałem telewizor i byłem głównym tematem. Poszedłem do kiosku kupić "L'Equipe" i na pierwszej stronie ujrzałem moją twarz i tytuł "Miami Vice". Czułem się zmasakrowany - wspominał Gasquet, który musiał odbyć karę dwumiesięcznej dyskwalifikacji.
21. gracz rankingu ATP oburzył się na stwierdzenie, że tenisiści mają łatwiejsze życie od piłkarzy. - Piłkarze to w większości mili faceci, ale muszę im powiedzieć, że tenis jest sportem o wiele bardziej wymagającym. Będąc tenisistą, w styczniu jesteś w Australii, w marcu w Stanach Zjednoczonych, potem wracasz do Europy, następnie znów jedziesz do USA, jesienią udajesz się do Azji i z powrotem wracasz do Europy. Nigdy nie świętowałem urodzin w domu, ponieważ zawsze wypadają tuż przed Wimbledonem. W Sylwestra nigdy nie bawiłem się do północy, bo w Nowy Rok przeważnie grałem mecz. Dlatego szedłem do łóżka o 22:00. To rutyna: trenujesz albo grasz mecz, wieczorem idziesz na kolację do restauracji, wracasz do hotelu i idziesz spać, bo wiesz, że czeka cię kolejny ciężki dzień.
Gasquet zaprzeczył również plotkom o jego homoseksualnych skłonnościach. - Narkotyki i homoseksualizm to sprawy, które mnie nie dotyczą. Ci, którzy mnie dobrze znają, mówią, że jestem zbyt normalny, aby być gejem.