Szczery Richard Gasquet: Narkotyki i homoseksualizm to sprawy, które mnie nie dotyczą

W wywiadzie dla dwumiesięcznika Society Richard Gasquet mówił o współczesnej erze tenisa, polityce, aferze kokainowej i zaprzeczył pogłoskom, jakoby był homoseksualistą.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
- Czasami brakuje mi pewności siebie. Tacy gracze jak Djoković czy Federer mają jej w nadmiarze. A to jest coś, czego potrzeba, aby być czołowym tenisistą świata. Podziwiam Federera i Djokovicia. Także Nadala, który jest o wiele bardziej sprawny fizycznie niż ja - mówił Gasquet.
Francuz wyjawił, iż nużą go mecze Novaka Djokovicia oraz Andy'ego Murraya i że wolałby grać w tenisa w latach 80. - Ich gra jest zawsze taka sama. Wiadomo, że będą odbijać raz w prawo, raz w lewo. W ich tenisie nie ma kreatywności i elementu zaskoczenia. Żałuję, że nie mogłem grać w czasach McEnroe'a i Connorsa. Tenis wówczas był o wiele mniej fizyczny i tenisiści nie musieli uważać na to, co mówią. Teraz mamy Federera i Nadala. Ale co będzie, kiedy zakończą kariery? Są Raonić, Dimitrow czy Nishikori, ale to nie to samo. Gasquet jest krytykowany w swojej ojczyźnie za to, że mieszka w Szwajcarii ze względów podatkowych. - Większość francuskich tenisistów mieszka w Szwajcarii, a do Francji wraca dopiero po zakończeniu karier. To normalne, więc nie rozumiem, dlaczego tak często poruszany jest ten temat odnośnie mojej osoby. Jednak nie przeszkadza mi to, bo jest to ściśle związane z polityką. Ja do końca życia będę udzielał poparcia Nicolasowi Sarkozy'emu i zawsze będę na niego głosował - stwierdził.

W 2009 roku tenisista z Béziers został zawieszony, ponieważ w jego organizmie wykryto śladowe ilości kokainy. Jak tłumaczył, stało się poprzez pocałunek z kobietą, którą poznał w nocnym klubie w Miami. - Zostałem napiętnowany. To było straszne. Włączałem telewizor i byłem głównym tematem. Poszedłem do kiosku kupić "L'Equipe" i na pierwszej stronie ujrzałem moją twarz i tytuł "Miami Vice". Czułem się zmasakrowany - wspominał Gasquet, który musiał odbyć karę dwumiesięcznej dyskwalifikacji.

21. gracz rankingu ATP oburzył się na stwierdzenie, że tenisiści mają łatwiejsze życie od piłkarzy. - Piłkarze to w większości mili faceci, ale muszę im powiedzieć, że tenis jest sportem o wiele bardziej wymagającym. Będąc tenisistą, w styczniu jesteś w Australii, w marcu w Stanach Zjednoczonych, potem wracasz do Europy, następnie znów jedziesz do USA, jesienią udajesz się do Azji i z powrotem wracasz do Europy. Nigdy nie świętowałem urodzin w domu, ponieważ zawsze wypadają tuż przed Wimbledonem. W Sylwestra nigdy nie bawiłem się do północy, bo w Nowy Rok przeważnie grałem mecz. Dlatego szedłem do łóżka o 22:00. To rutyna: trenujesz albo grasz mecz, wieczorem idziesz na kolację do restauracji, wracasz do hotelu i idziesz spać, bo wiesz, że czeka cię kolejny ciężki dzień.

Gasquet zaprzeczył również plotkom o jego homoseksualnych skłonnościach. - Narkotyki i homoseksualizm to sprawy, które mnie nie dotyczą. Ci, którzy mnie dobrze znają, mówią, że jestem zbyt normalny, aby być gejem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×