Simona Halep w ubiegłym roku awansowała aż do finału Rolanda Garrosa, przegrywając w trzech setach z Marią Szarapową. Znakomite osiągnięcie z zeszłego sezonu nie rozprasza jednak Rumunki, która chce ze spokojem podejść do każdego pojedynczego spotkania.
- Nie myślę o ubiegłym roku - powiedziała na konferencji prasowej Simona Halep. - Traktuję to jako rozdział zamknięty i koncentruję się na kolejnym turnieju, nowych wyzwaniach i pojedynkach. Muszę skupić się na tym, co najważniejsze. Oczywiście zeszłoroczne osiągnięcie dało mi wiele pewności siebie, ale w tym momencie nie znaczy nic. Chcę być zdrowa i w 100 proc. gotowa do rywalizacji. Każdy mecz będzie trudny, więc będę myślami tylko przy następnym pojedynku.
[ad=rectangle]
23-latka w ostatnim czasie wielokrotnie musiała sprawdzać się fizycznie w długich, trzysetowych spotkaniach. Z większości z nich wyszła obronną ręką, jednak w niektórych poniosła porażkę. Tuż przed Rolandem Garrosem Halep pomimo prowadzenia 5:4 i 30:0 w trzecim secie półfinałowego starcia z Carlą Suarez w Rzymie przegrała 5:7.
- W ostatnich tygodniach rozegrałam mnóstwo trzysetowych spotkań. Trzy z nim przegrałam. Kiedy schodziłam z kortu to pierwsze, co poczułam, to rozczarowanie. Teraz zmieniłam nieco rozumowanie i uważam, że zacięte spotkania też są bardzo ważne. Wiele wyciągnęłam z tych konfrontacji. Wiem, że jestem w stanie wytrzymać trzygodzinne batalie, a może nawet i dłuższe. Czasem w ważnych momentach musisz więcej ryzykować i grać tak, jakbyś nie miała nic do stracenia. Trzeba być skupionym do ostatniej piłki.
Nazwisko Rumunki zostało wpisane do dolnej połówki turniejowej drabinki. Oprócz niej w tej części znajduje się również Maria Szarapowa i Carla Suarez.
- Każda zawodniczka chce wygrać imprezę wielkoszlemową, ale w sezonie są tylko cztery okazje. Czuję, że jestem gotowa i pewna siebie. Mogę wykorzystać swoją szansę właśnie tutaj, ale zobaczymy, jak wszystko się ułoży. - dodała Halep, której pierwszą rywalką na paryskich kortach będzie Rosjanka Jewgienija Rodina.