W meczu finałowym rozgrywanym w rodzinnej miejscowości Federera, Bazylei, ulubiony zespół Maestro, FC Basel, aktualny mistrz Szwajcarii, niespodziewanie przegrał 0:3 z FC Sion i stracił tym samym szansę na podwójną koronę.
[ad=rectangle]
Federer, który z Rolandem Garrosem 2015 pożegnał się w ćwierćfinale, przegrywając ze Stanem Wawrinką, oglądał to spotkanie z loży honorowej stadionu Saint Jakob-Park.
Choć Federer wybrał mecz piłki nożnej, był również żywo zainteresowany tym, co dzieje się w Paryżu, gdzie jego rodak walczył w finale Rolanda Garrosa. Lotem błyskawicy Twitter obiegło zdjęcie 33-letniego Szwajcara oglądającego mecz o tytuł paryskiej lewy Wielkiego Szlema na... ekranie telefonu komórkowego.
#Federer watching his team #FCB vs #SIO and #RolandGarros :) @20min @rogerfederer @srfsport pic.twitter.com/06z3I6H6mF
— Stefan Schuler (@schulerst) czerwiec 7, 2015
- Zapytałem Rogera, dlaczego nie ogląda finału z udziałem swojego przyjaciela - wyjawił Michael Llodra. - Odpowiedział: "Bo wiem, że wygra i chcę obejrzeć mecz FC Basel".
Przeczucie nie myliło Federera. Wawrinka pokonał Djokovicia 4:6, 6:4, 6:3, 6:4 i zdobył drugi w karierze wielkoszlemowy tytuł.