ATP Halle: Piąta rakieta świata prawdziwym wyzwaniem dla Jerzego Janowicza

We wtorek Jerzy Janowicz okazał się w dwóch setach lepszy od rozstawionego z numerem szóstym Urugwajczyka Pablo Cuevasa. W czwartek 24-latek z Łodzi nie był w stanie wykorzystać przewagi przełamania w drugiej partii i dopiero w decydującej odsłonie przechylił na swoją korzyść szalę zwycięstwa w starciu z Kolumbijczykiem Alejandro Fallą. Nasz reprezentant powtórzył tym samym wynik z Walencji (2013) oraz Rotterdamu (2014) i po raz trzeci zameldował się w ćwierćfinale zawodów rangi ATP World Tour 500.
[ad=rectangle]
W piątek czeka już klasyfikowanego na 51. miejscu w świecie Janowicza prawdziwe wyzwanie - pojedynek z piątym na świecie Keiem Nishikorim, który w Halle został rozstawiony z numerem drugim. Japończyk w I rundzie niemieckiej imprezy pokonał Dominica Thiema, natomiast w czwartek okazał się lepszy od Dustina Browna. W obu pojedynkach 25-letni reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni nie stracił seta, dzięki czemu jest o krok od powtórzenia zeszłorocznego półfinału. Wówczas jego pogromcą był późniejszy triumfator, Roger Federer.

Mieszkający i trenujący w Bradenton na Florydzie Nishikori notuje kolejny bardzo dobry sezon. W 11. turnieju awansował do 10. ćwierćfinału (tylko Tomas Berdych może pochwalić się podobnym wyczynem), a po mistrzowskie tytuły sięgał w Memphis (ATP World Tour 250) i Barcelonie (ATP World Tour 500). Japończyk wygrał w 2015 roku 36 z 44 rozegranych spotkań i tylko jego wyniki w Wielkim Szlemie mogą budzić niedosyt. W Australian Open i Rolandzie Garrosie dotarł do ćwierćfinału, co pozwoliło mu ugruntować pozycję w Top 5. W marcu Nishikori awansował na najwyższą w karierze czwartą lokatę. Może ją odzyskać w poniedziałek, jeśli tylko zwycięży na trawnikach w Halle.

Dla Nishikoriego przełomem okazało się nawiązanie współpracy z Michaelem Changiem, który we wrześniu 2014 roku poprowadził swojego podopiecznego na kortach Flushing Meadows do premierowego finału w Wielkim Szlemie. - Nie mam wątpliwości, że on może wygrać każdy z czterech turniejów wielkoszlemowych. Żadna nawierzchnia nie jest dla niego problemem. Nie chcę mówić, że on wygra imprezę wielkoszlemową w 2015 roku. Nie możemy się skupiać się tylko na tym, bo to może nam tylko zaszkodzić - mówił w rozmowie z Tennis Channel triumfator Rolanda Garrosa 1989.

Najlepszy obecnie azjatycki tenisista zagra z Janowiczem po raz pierwszy w głównym cyklu, ale zdaje sobie sprawę z tego, że o zwycięstwo wcale nie musi mu być łatwo. - To będzie trudny mecz. On jest bardzo agresywnym tenisistą, mocno uderza piłki z forhendu i z bekhendu oraz oczywiście potężnie serwuje. Na trawie nie gra się z nim łatwo, ale będę chciał pokazać swój tenis i zobaczymy, co się wydarzy - scharakteryzował Polaka japoński tenisista.

Janowicz po raz 19. zmierzy się z zawodnikiem klasyfikowanym w Top 10 rankingu ATP. Dotychczas wygrał tylko pięć takich spotkań, a największym sukcesem w jego karierze było pokonanie w 2012 roku notowanego na trzecim miejscu w świecie Andy'ego Murraya w III rundzie turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Paryżu. Brytyjczyk wziął za tę porażkę rewanż w półfinale Wimbledonu 2013 i był to jak na razie jedyny przypadek, kiedy łodzianin spotkał się z reprezentantem ścisłej światowej elity na korcie trawiastym.

Gerry Weber Open, Halle (Niemcy)
ATP World Tour 500, kort trawiasty, pula nagród 1,574 mln euro
piątek, 19 czerwca

ćwierćfinał:
kort centralny, drugi mecz od godz. 12:00 czasu polskiego