Zaledwie dwie godziny po pokonaniu Viktora Troickiego w półfinale, Andy Murray odniósł zdecydowane zwycięstwo w meczu o tytuł nad Kevinem Andersonem. Faworyt gospodarzy zmierzył się z reprezentantem RPA po raz szósty w głównym cyklu i po zaledwie 64 minutach poprawił na 5-1 bilans bezpośrednich pojedynków.
[ad=rectangle]
To był znakomity występ w wykonaniu tenisisty z Wysp. Murray ani razu nie musiał bronić się przed utratą podania i cierpliwie wyczekiwał swoich szans. Anderson posłał w sumie 10 asów, lecz błędów się nie ustrzegł. O losach premierowej odsłony zadecydowało przełamanie w czwartym gemie. W drugim secie Brytyjczyk przełamał na 3:2 i w pełni kontrolował przebieg wydarzeń na placu gry.
- Serwowałem wyjątkowo dobrze. Nie spodziewałem się zbyt wielu okazji przy jego podaniu, ponieważ on w tym tygodniu podawał znakomicie. Kiedy uzyskałem kilka break pointów, byłem w stanie popisać się kilkoma instynktownymi uderzeniami, prawidłowo odczytać jego zamiary i zdobyć cenne przełamania - komentował po meczu zwycięzca londyńskiego turnieju.
28-letni Murray w swoim 50. finale sięgnął po 34. trofeum w głównym cyklu. W sezonie 2015 Brytyjczyk triumfował na mączce w Monachium i Madrycie, a w niedzielę jako ósmy tenisista w historii po raz czwarty wygrał imprezę odbywającą się na kortach Queen's Clubu. Wcześniej pochodzący z Dunblane zawodnik okazał się najlepszy na londyńskich trawnikach w 2009, 2011 i 2013 roku.
Aegon Championships, Londyn (Wielka Brytania)
ATP World Tour 500, kort trawiasty, pula nagród 1,574 mln euro
niedziela, 21 czerwca
finał gry pojedynczej:
Andy Murray (Wielka Brytania, 1) - Kevin Anderson (RPA) 6:3, 6:4
"- Ona umie świetnie słuchać, a ja dzięki niej lepiej słyszę swój organizm. W rozmowie z Amélie czuję się rozumiany.
- Po zabiegu [operacja plecow] rozpaczliwie potrzebowałem k Czytaj całość
Muzza zwycięski w latach nieparzystych: 2009,2011,2013,2015;)