- Przyjechałem do Halle wcześniej, by spokojnie przygotować się do tego turnieju. Ten tydzień był dla mnie świetny. W czterech ostatnich meczach ani razu nie zostałem przełamany - mówił Roger Federer na konferencji prasowej.
[ad=rectangle]
W niedzielnym finale Szwajcar wygrał 7:6(1), 6:4 z Andreasem Seppim. - Andreas rozgrywa wymiany z linii końcowej, dobrze porusza się po korcie, gra szybko, płasko i potrafi kontrować uderzenia, co sprawia, że przeciw niemu gra się trudno - analizował Maestro.
Dla Helweta to 86. tytuł w głównym w karierze, w tym 15. na korcie trawiastym i ósmy w turnieju Gerry Weber Open. - Myślę, że największym sekretem w grze na trawie jest odpowiedni dobór uderzeń. Możesz grać dobrze, ale w jednym momencie popełnić błąd i na trawie zostajesz za to ukarany.
33-latek z Bazylei był w Halle prawdziwym mistrzem tie breaków. Na przestrzeni całej imprezy rozegrał sześć dodatkowych rozgrywek i wszystkie wygrał. - W tie breakach grałem bardzo dobrze - przyznał, dodając: - Świetnie serwowałem, co jest ważne na trawie. Również zmieniałem rytm wymian. Myślę, że znalazłem odpowiedni wzór na wygrywanie tie breaków.
Federer wyjawił, że dzięki temu triumfowi w Westfalii z optymizmem czeka na rozpoczynający się 29 czerwca Wimbledon. - Uważam, że wykonałem naprawdę dobrą pracę. Zwycięstwa w tie breakach dodawały mi pewności siebie. Moim celem jest bycie szczęśliwym i chcę grac dobrze tu i teraz. Nie myślę o tym, co wydarzy się nadchodzących miesiącach czy o pierwszym miejscu w rankingu. Koncentruję się wyłącznie na Wimbledonie.