Wimbledon: Urszula Radwańska wciąż bez III rundy w wielkoszlemowym turnieju

East News
East News

Urszula Radwańska przegrała z Samanthą Stosur i odpadła w II rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu rozgrywanego na kortach trawiastych w Londynie.

Urszula Radwańska (WTA 107) w wielkoszlemowym turnieju wystąpiła po raz 19. Wcześniej nigdy nie udało się jej awansować do III rundy. O życiowy rezultat w imprezie tej rangi zmierzyła się z Samanthą Stosur (WTA 23), mistrzynią US Open 2011. Australijce podczas występów w All England Club zawsze towarzyszyły demony. We wcześniejszych 12 startach tylko dwa razy awansowała do III rundy (2009, 2013). W środę 31-latka z Gold Coast pokonała 6:3, 6:4 młodszą z sióstr Radwańskich i wyrównała swój rezultat sprzed sześciu i sprzed dwóch lat.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Radwańska miała break pointa, ale zmarnowała go pakując bekhend w siatkę. Po chwili zepsuła prostego woleja oraz zrobiła podwójny błąd i oddała podanie do zera. Krakowianka odrobiła stratę ostrym forhendem wymuszającym błąd. Pięknym forhendem Stosur uzyskała przełamanie na 3:1. W piątym gemie Australijka wróciła z 15-40, posyłając asa i efektowny forhend. Piorunującym forhendowym returnem mistrzyni US Open 2011 podwyższyła na 5:1. W siódmym gemie Stosur obroniła dwa break pointy (wygrywający serwis, forhend), ale trzeciego Radwańska wykorzystała ostrym krosem forhendowym wymuszającym błąd. Polka zniwelowała dwa setbole (serwis na linię, forhend po krosie) i asem poprawiła wynik na 3:5. W dziewiątym gemie Australijka zakończyła seta wyrzucającym serwisem.

W czwartym gemie II seta Stosur prowadziła 40-15, ale cztery kolejne punkty padły łupem Radwańskiej. Przełamanie dała krakowiance kapitalna kombinacja forhendu i woleja. W piątym gemie Polka oddała podanie, psując woleja i wyrzucając forhend. Return forhendowy po krosie przyniósł Australijce trzy break pointy na 4:3. Wykorzystała już pierwszego z nich odwrotnym krosem forhendowym. Mecz dobiegł końca w 10. gemie, gdy Radwańskiej zupełnie nie wyszedł lob.

Radwańska miała chwile niezłej gry, ale zdecydowanie za dużo było w jej grze chaosu. Nie wychodziły jej loby, z głębi kortu grała zbyt krótkie piłki i Stosur bezlitośnie kończyła akcje atomowymi forhendami. Australijka nie grała nadzwyczajnego tenisa, ale była na tyle solidna, zarówno z głębi kortu, jak i przy siatce, by zwyciężyć w dwóch setach. Słabo serwująca Radwańska musi jeszcze poczekać, by awansować do III rundy wielkoszlemowego turnieju.

W trwającym 80 minut spotkaniu Radwańska popełniła trzy podwójne błędy i zdobyła tylko pięć z 20 punktów przy swoim drugim podaniu. Polka wykorzystała trzy z dziewięciu break pointów, ale sama straciła swój serwis pięć razy. Stosur również miała trzy podwójne błędy, ale też posłała cztery asy, podczas gdy krakowianka tylko jednego. 31-latka z Gold Coast zdobyła 16 z 24 punktów. Naliczono jej 23 kończące uderzenia i 11 niewymuszonych błędów. Radwańska mecz zakończyła z dorobkiem 15 piłek wygranych bezpośrednio i 18 błędów własnych.

Urszula Radwańska sezon na trawie zakończy z czterema zwycięstwami na koncie, ale tylko jedno z nich odniosła w głównej drabince. Trzy mecze wygrała w kwalifikacjach w Den Bosch. W I rundzie Wimbledonu odprawiła Edinę Gallovits-Hall. O życiowy rezultat w Wimbledonie Stosur zmierzy się z Coco Vandeweghe, która wyeliminowała rozstawioną z numerem 11. Karolínę Plíškovą. Najlepsze starty na trawie Australijka zaliczyła dawno temu w Eastbourne, gdzie trzy razy była w półfinale (2008, 2010 i 2011).

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 10,332 mln funtów
środa, 1 lipca

II runda gry pojedynczej:

Samantha Stosur (Australia, 22) - Urszula Radwańska (Polska) 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (338)
avatar
stanzuk
1.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Niedługo Radwańska dołączy do Szarapowej i Azarenki, bo stęka coraz głosniej po każdym odbiciu piłki. 
LA
1.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Alex Krunic ! ;D 
avatar
Henryk
1.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie łam się Uleczko następnym razem będzie lepiej a próbować trzeba. 
avatar
Tom_J
1.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i na koniec dnia jeszcze Sara Errani wyleciała 
avatar
Kilianowski
1.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie tylko jego :D od Zielonej Góry jest moja :) Agnieszka to moja młodzieńcza miłość xD do niedawna Gienka ale to co teraz wyprawia to mam ją gdzieś jak ona tenis...