WTA Toronto: Trzy Polki na starcie eliminacji. Paula Kania zagra z Magdą Linette

Newspix / Sydney Low
Newspix / Sydney Low

Trzy reprezentantki naszego kraju powalczą w eliminacjach zbliżającego się wielkimi krokami turnieju w Toronto. Już w I rundzie dojdzie do spotkania Magdy Linette z Paulą Kanią.

W piątek została rozlosowana drabinka eliminacji turnieju Rogers Cup, który organizowany jest na kortach twardych w Toronto. Swoich sił spróbują trzy reprezentantki naszego kraju: Urszula Radwańska, Paula Kania i Magda Linette
[ad=rectangle]
Młodsza z krakowskich sióstr, która po awansie do finału w Stambule wspięła się na 81. miejsce, została rozstawiona z numerem 19. Radwańska w meczu otwarcia zmierzy się z Alaksandrą Sasnowicz, 121. tenisistką świata. Jeśli uda jej się pokonać Białorusinkę, wówczas może trafić na bardzo ofensywnie grającą Mirjanę Lucić-Baroni. Chorwatka została oznaczona numerem trzecim.

Możemy być pewni, że przynajmniej jedna Polka wystąpi w finale eliminacji, bowiem Kania i Linette trafiły na siebie w meczu otwarcia. Faworytką tej konfrontacji wydaje się być poznanianka, która nie tylko wygrała ich dwa poprzednie starcia, ale ostatnimi czasy zdecydowanie lepiej radzi sobie w rozgrywkach. W tym sezonie sześciokrotnie prezentowała się w drabinkach głównych imprez wielkoszlemowych i WTA, natomiast sosnowiczanka tylko dwa razy.

Jedna z naszych reprezentantek spotka się w finale eliminacji albo z Cariną Witthöft albo z Sesil Karatanczewą. Aby awansować do drabinki głównej trzeba wygrać dwa spotkania.

Komentarze (14)
avatar
Kike
8.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Parę lat temu typowałem, że 2 zawodniczki zajdą wysoko: Schmiedlova i właśnie Sasnovich. Tej pierwszej się udało, a Białorusinka na pewno ma jeszcze na to szansę. 
avatar
Kike
8.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
I kto tu jako jedyny przewidział problemy Uli ? :) 
avatar
Kike
8.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Natomiast Ula będzie miała problemy z Sasnovich. Jak dla mnie ta Białorusinka ma potencjał na top 50. 
avatar
Kike
8.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Czemu pech ? Wcale nie. One obie są w tak tragicznej dyspozycji, że dobrze, że na siebie trafią. Przynajmniej jedna wygra. 
avatar
Kilianowski
8.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Baroni trenuje z Synówką a on zna dobrze Ulke więc będzie cięzko. Ale Ulka nie patrzy jakie nazwisko stoi za siatką, tylko gra na ile może i to pokazała w Stambule, i mam nadzieje że sie to prz Czytaj całość