Jerzy Janowicz i Ivo Karlović spotkali się po raz pierwszy. Mecz padł łupem Chorwata, który zwyciężył 6:4, 7:6(6). Dla łodzianina to piąty z rzędu turniej, w którym nie udało mu się wygrać dwóch spotkań. Po raz ostatni dokonał tego w Halle, gdzie doszedł do ćwierćfinału. Polak w Rogers Cup wystąpił po raz trzeci. W 2013 roku w Montrealu doszedł do III rundy, a w ubiegłym sezonie w Toronto odpadł po pierwszym meczu. Karlović odniósł dopiero piąte zwycięstwo w siódmym starcie w imprezie.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Karlović miał dwa break pointy, ale popełnił dwa forhendowe błędy. Znakomita kontra forhendowa dała Chorwatowi dwie okazje na 4:3. Wygrywającym serwisem Janowicz zdobył punkt na 30-40, by następnie popełnić podwójny błąd. W dziewiątym gemie Polak wrócił z 0-30 przy pomocy świetnych serwisów. Wynik seta na 6:4 Karlović ustalił asem.
Do stanu 5:5 w II secie serwujący szli jak burza. Karlović w swoich gemach stracił dwa punkty, a Janowicz żadnego. Polak kontynuował swoją serię i podwyższył na 6:5. W tym momencie legitymował się serią 24 z rzędu zdobytych punktów przy własnym podaniu. W pierwszym punkcie tie breaka Chorwat popisał się pewnym smeczem i uzyskał mini przełamanie. Świetnym returnem Janowicz odrobił stratę, po następnie popełnić podwójny błąd. Asem łodzianin zdobył punkt na 2-3. Wygrywającym drugim serwisem i asem Karlović podwyższył na 5-2, a przestrzelony przez Polaka forhend dał mu cztery piłki meczowe. Pierwszą Janowicz obronił głębokim drugim podaniem, drugą ostrym returnem wymuszającym błąd, a trzecią genialnym minięciem bekhendowym po linii. Na 6-6 łodzianin wyrównał wygrywającym serwisem, ale po chwili zrobił podwójny błąd. Mecz Karlović zakończył głębokim podaniem.
Jak można się było spodziewać, był to mecz bardzo krótkich akcji. Janowicz dotrzymywał kroku Karloviciowi, ale w najważniejszych momentach serwis go zawiódł, szczególnie w tie breaku II seta (zrobił w nim dwa podwójne błędy). Polak zaserwował 14 asów, a Chorwat miał ich o pięć więcej. Łodzianinowi naliczono 26 kończących uderzeń i 14 niewymuszonych błędów. Karloviciowi zanotowano 35 piłek wygranych bezpośrednio i 17 błędów własnych.
Dla Janowicza był to 16. turniej w sezonie i po raz siódmy odpadł w I rundzie. Wcześniej zdarzyło mu się to w Marsylii, Indian Wells, Monte Carlo, Madrycie, Rzymie i Wimbledonie. W kolejnej rundzie Karlović zmierzy się z innym wysokim tenisistą, Milosem Raoniciem. Trzy lata temu w Bangkoku górą był Kanadyjczyk w ich jedynym do tej pory spotkaniu.
Rogers Cup, Montreal (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,587 mln dolarów
poniedziałek, 10 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Ivo Karlović (Chorwacja) - Jerzy Janowicz (Polska) 6:4, 7:6(6)
W Tobie sam mecz rozbudził emocje, prawda ?
Potrafisz też zrozumieć fakt jakie emocje targały JJ w trakcie meczu "o wszystko", prawda ?
Zatem można zrozumieć jego błąd Czytaj całość