ATP Montreal: Rafael Nadal z Keiem Nishikorim o półfinał, Jo-WilfriedTsonga pokonał Bernarda Tomicia

Rafael Nadal pokonał Michaiła Jużnego i o półfinał Rogers Cup zagra z Keiem Nishikorim. Do ćwierćfinału awansowali też Jo-Wilfried Tsonga i John Isner, który wygrał z Nickiem Kyrgiosem.

Rafael Nadal wygrał siódmy z rzędu mecz w Rogers Cup. Mający trzy tytuły w Kanadzie Hiszpan, który nie zagrał w zeszłorocznej edycji tego turnieju, w czwartkowym spotkaniu 1/8 finału poradził sobie z Michaiłem Jużnym, poprawiając na 13-4 bilans bezpośrednich konfrontacji z Rosjaninem.
[ad=rectangle]
107. w rankingu ATP Jużny, który pierwszy raz od stycznia 2001 roku nie jest notowany w Top 100 światowej klasyfikacji, postawił Hiszpanowi trudne warunki. Nadal zwyciężył, ponieważ popełniał mniej błędów (26 do 29 Rosjanina), posłał więcej zagrań kończących (20-14) oraz ani razu nie oddał własnego podania, trzykrotnie natomiast przełamując serwis moskwianina. Mecz zakończył się wynikiem 6:3, 6:3 dla Nadala, ale - co ciekawe - Jużny wygrał więcej długich (składających się z dziewięciu lub więcej odbić) wymian.

- On ma trudny rok, ale gra lepiej, niż wskazuje na to ranking. Zawsze rywal grający tak, jak on jest niebezpieczny. Wygrał tutaj cztery mecze i w każdym pokazał świetny tenis - pochwalił Nadal rywala, dodając: - To dla mnie bardzo ważne zwycięstwo, bo walczyłem z przeciwnikiem, który grał na znakomitym poziomie. Cieszę się też, że nie mam już problemów z barkiem. W Hamburgu nie serwowałem dobrze. Starałem się jedynie umieszczać piłki w karze. W tym meczu natomiast sądzę, że podawałem świetnie.

O półfinał rozstawiony z numerem siódmym Nadal powalczy z Keiem Nishikorim, z którym grał siedmiokrotnie i nigdy nie przegrał. Japończyk, mistrz ubiegłotygodniowego turnieju w Waszyngtonie, kontynuuje znakomite występy. W czwartkową noc ograł 6:4, 6:4 Davida Goffina, w całym meczu ani razu nie tracąc własnego podania oraz zachwycając skutecznością i selekcją uderzeń. Tym samym tenisista z Shimane pierwszy raz w karierze znalazł się w najlepszej "ósemce" Rogers Cup.

W grze o obronę tytułu pozostaje Jo-Wilfried Tsonga, który w III rundzie po niełatwym pojedynku wyeliminował Bernarda Tomicia. Pierwszą partię Francuz wygrał w tie breaku 9-7, choć jego rywal miał piłkę setową przy własnym podaniu, lecz nie wykorzystał jej, trafiając forhendem w siatkę. W drugim secie Tomic znów nie wytrzymał napięcia i w dziewiątym gemie przy meczbolu dla 30-latka z Le Mans popełnił podwójny błąd serwisowy.

Tsonga, który zapisał na swoim koncie 17 asów, po trafionym pierwszym podaniu zdobył 85 proc. rozegranych punktów, ani razu nie bronił break pointa, uzyskał dwa przełamania, posłał aż 37 zagrań kończących i popełnił tylko 12 błędów własnych, w 1/4 finału zagra z Andym Murrayem, mistrzem Rogers Cup z lat 2009-10, z którym ma bilans 2-11, ale obie wygrane odniósł właśnie na nawierzchni twardej.

Kilkanaście godzin po tym, jak wywołał wielki obyczajowy skandal, Nick Kyrgios odpadł z turnieju, przegrywając z Johnem Isnerem. Wchodzącego na kort Australijczyka przywitało głośne buczenie. Amerykanin za to przez cały mecz mógł liczyć na gorący doping. W przeciwieństwie do meczu ze Stanem Wawrinką 20-latek z Canberry był wyciszony i bardzo spokojny. Być może to przełożyło się na słabą jakość jego gry. Kyrgios przegrał 5:7, 3:6, w obu setach oddając podania po podwójnych błędach serwisowych.

Isner (osiem asów, dwa przełamania, 23 winnery i 16 pomyłek własnych), który zameldował się w ćwierćfinale w trzecim turniejowym tygodniu z rzędu, spotka się teraz z Jeremym Chardym. Z Francuzem mierzył się dotychczas trzykrotnie i zawsze przegrywał.

Rogers Cup, Montreal (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,587 mln dolarów
czwartek, 13 sierpnia

III runda gry pojedynczej:

Kei Nishikori (Japonia, 4) - David Goffin (Belgia, 13) 6:4, 6:4
Rafael Nadal (Hiszpania, 7) - Michaił Jużny (Rosja, Q) 6:3, 6:3
Jo-Wilfired Tsonga (Francja, 13) - Bernard Tomic (Australia) 7:6(7), 6:3
John Isner (USA, 16) - Nick Kyrgios (Australia) 7:5, 6:3

Źródło artykułu: