Jerzy Janowicz: Zagramy z pełnym zaangażowaniem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski jest przygotowana na niełatwe spotkanie z drużyną Słowacji. Biało-Czerwoni, podobnie jak rywale, są przekonani, że w niedzielę to oni będą cieszyć się z awansu do Grupy Światowej Pucharu Davisa.

- Wygra oczywiście Polska. Nasi zawodnicy zdają sobie sprawę z wagi spotkania i udźwigną ten ciężar. Jeśli chodzi o rywali, to jesteśmy przygotowani na każdy wariant personalny. Wiemy, że teoretycznie może zagrać Lukáš Lacko, którego na razie nie ma w Gdyni, ale mówi się, że dojedzie - powiedział Radosław Szymanik.

Kapitan Biało-Czerwonych ma do dyspozycji Jerzego Janowicza, Michała Przysiężego, Łukasza Kubota oraz Marcina Matkowskiego. - Doszliśmy już w Pucharze Davisa tak daleko, że trzeba zrobić ten ostatni kroczek. Zagramy z pełnym zaangażowaniem - stwierdził krótko Janowicz, który jako klasyfikowany na 61. miejscu w rankingu ATP singlista będzie pierwszą rakietą kraju.

- Uważam, że jesteśmy faworytami tego meczu, bo mamy dobrych zawodników na tę szybką nawierzchnię. Choć oczywiście Słowacja to lepsze tradycje i wyniki w Pucharze Davisa - ocenił Przysiężny. Głogowianin był bohaterem lipcowego meczu z Ukrainą, bowiem zdobył ważny punkt w starciu z Serhijem Stachowskim.

- Z drużyną gości są tu ikony słowackiego tenisa - kapitan Milo Mečíř i Karol Kučera, ale my gramy u siebie. Zapraszamy wszystkich fanów tenisa z całej Polski, tak żeby w hali nie zostało ani jedno wolne krzesełko - powiedział Kubot. - Dobrze, że Mečíř i Kučera u nich nie zagrają... A mówiąc poważniej, to: mamy dobry skład, jesteśmy w formie, wygramy - zakończył Matkowski.

Spotkanie Polska - Słowacja zostanie rozegrane w dniach 18-20 września w hali Gdynia Arena. Jego zwycięzca zagra za rok w Grupie Światowej Pucharu Davisa, natomiast pokonany pozostanie w Grupie I Strefy Euro-afrykańskiej.

Źródło artykułu: