Challenger Szczecin: Jan-Lennard Struff pokonał Nicolasa Almagro, hiszpańska klątwa trwa

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik

Kibiców, którzy na korty Promasters dotarli na godzinę 13. czekały kiepskie wieści. Z turnieju wycofał się Marco Cecchinato, który miał być rywalem Artema Smirnowa. Włoch poddał mecz z powodu grypy, przez co ukraiński kwalifikant bez gry awansował do finału.

Dotychczas Smirnow nie miał okazji grać w finale challengera w singlu, ale ma na koncie tytuł w deblu wywalczony w 2010 roku w Bytomiu.

Kibice oczekiwali więc na drugi półfinał, w którym mierzyli się ubiegłoroczny finalista Jan-Lennard Struff oraz Nicolás Almagro, była dziewiąta rakieta świata. Hiszpan w poniedziałek wywalczył tytuł w Genui.

Premierowy set był znakomity w wykonaniu Niemca, który świetnie radził sobie w przechodzeniu z defensywy do ofensywy, zaskakując tym samym rywala. Choć Hiszpan popisywał się niezwykle precyzyjnymi bekhendami, w ostatecznym rozrachunku lepszy okazał się Struff.

W drugiej partii wydawało się, że Almagro traci cierpliwość. Pokrzykiwał do dzieci podających piłki, a także do sędziego. - Dobrze wszedłem w to spotkanie, wszystko funkcjonowało jak należy, ale niestety spadł deszcz i trzeba było przerwać grę. Po wznowieniu rywalizacji Almagro prezentował się lepiej niż wcześniej, co chwila trafiał w linie i zrobiło się nieciekawie - mówił po meczu zwycięzca.

Mecz został przerwany przy stanie 4:5, ale na korcie przeważał Niemiec. Po kilkudziesięciu minutach opady deszczu ustały i udało się doprowadzić korty do porządku. Struff niedostatecznie dobrze się rozgrzał i doszło do trzeciej odsłony.

- Gdy przy stanie 1:4 w trzeciej partii zaczęło padać, to pomyślałem, że spotkanie znów zostanie przerwane, co byłoby dla mnie całkiem niezłym rozwiązaniem. Gdy zdałem sobie sprawę, że tak się nie stanie, zacisnąłem zęby i postawiłem wszystko na jedną kartę. W końcówce miałem trochę szczęścia, no i finalnie udało się wygrać - przyznał Niemiec.

Tym samym hiszpańska klątwa trwa, bowiem w żadnej z 23. edycji Pekao Szczecin Open nie udało się wygrać zawodnikowi z Półwyspu Iberyjskiego.

Finałowym przeciwnikiem tenisisty będzie Artem Smirnow, który rozegrał w Szczecinie jeden mecz więcej. - Na pewno nie mogę patrzeć na to w ten sposób, ponieważ to nie będzie miało znaczenia. Widziałem jego mecz z Robinem Haase i wiem do czego jest zdolny. Jeśli nie zagram na sto procent, to przegram, więc nie ma mowy o żadnym lekceważeniu przeciwnika - zapewnił Struff.

Pekao Szczecin Open, Szczecin (Polska)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 106,5 tys. euro
sobota, 18 września

półfinał gry pojedynczej:

Jan-Lennard Struff (Niemcy, 7) - Nicolas Almagro (Hiszpania, 6) 6:3, 4:6, 7:5
Artem Smirnow (Ukraina, Q) - Marco Cecchinato (Włochy) walkower

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×