- Presja była olbrzymia. Wielkie słowa uznania dla Alka Charpanditisa, który przygotował Michała oraz taktykę na mecz i Michał wykonał ją w 100 proc. Nie ma co ukrywać, że przy piątym spotkaniu w Pucharze Davisa to nie jest tylko tenis i taktyka, ale także kto lepiej wytrzyma presję. Za ten mecz wystawiłbym Michałowi "szóstkę" - powiedział Radosław Szymanik.
Polska pokonała Słowację 3-2 i po raz pierwszy w historii zagra w Grupie Światowej Pucharu Davisa. Na kogo kapitan polskiej kadry chciałby trafić w środowym losowaniu? - Fajnie byłoby wylosować, żebyśmy grali u siebie, ponieważ w domu mamy przyzwoite statystyki. Mając Jurka Janowicza, Michała Przysiężnego, świetnego debla i to także z Mariuszem Fyrstenbergiem oraz młodych zawodników pukających do kadry, jesteśmy w stanie narozrabiać w Grupie Światowej - stwierdził opiekun Biało-Czerwonych.
Na koniec kapitan Biało-Czerwonych dokonał oceny zespołu słowackiego. - Słowacja to bardzo dobra drużyna. Martin Kližan jest świetnym leworęcznym zawodnikiem, który potrafi zmienić tempo gry i szczególnie na szybkiej nawierzchni trudno go odczytać. Norbert Gombos zaprezentował się znakomicie w piątek i byłem zaskoczony, że jest w stanie przez cztery sety utrzymać grę na tak wysokim poziomie. Cały zespół słowacki jest złożony z dosyć doświadczonych tenisistów, dlatego bardzo się cieszę, że zdobyliśmy te trzy punkty - zakończył Szymanik.
Notował Rafał Smoliński
Cieszy to, że wszystkich traktuje równo i ze zwycięstw cieszy się ..... równo :))
Obyśmy dobrze trafili :))