Maria Szarapowa ostatni raz pojawiła się na korcie podczas Wimbledonu. Przygotowania do US Open zakłóciły jej problemy z prawą nogą, które okazały się na tyle poważne, że musiała zrezygnować nie tylko ze wszystkich imprez poprzedzających zmagania w Nowym Jorku, ale również opuściła wielkoszlemowy turniej.
Po dość długiej przerwie trzecia obecnie tenisista świata ogłosiła, że wystąpi w turnieju w Wuhan, rozpoczynającym się 27 września. Rosjanka, która w ubiegłym roku przegrała w III rundzie z Timeą Bacsinszky, przyjęła od organizatorów dziką kartę.
- Nie mogę się doczekać, aby wyjść na kort i zagrać mecz w Wuhan - powiedziała Szarapowa. - Pracowałam bardzo ciężko, żeby być w pełni gotową do współzawodnictwa i dlatego czekam z niecierpliwością na swój występ. W ubiegłym roku pobyt w Wuhan dał mi wiele radości.
Rosjanka nie musi się martwić o miejsce w najlepszej ósemce, która pod koniec sezonu uda się do Singapuru. Szarapowa, Serena Williams i Simona Halep zakwalifikowały się dużo wcześniej.