WTA Pekin: Włoszki zatrzymane, Flavia Pennetta i Roberta Vinci bez ćwierćfinału

Flavia Pennetta uległa w trzech setach Rosjance Anastazji Pawluczenkowej w III rundzie turnieju WTA Premier Mandatory w Pekinie. Porażkę poniosła również inna Włoszka Roberta Vinci.

Po wygraniu dziewięciu meczów z rzędu Flavia Pennetta (WTA 7) została zatrzymana. W Nowym Jorku Włoszka zdobyła pierwszy wielkoszlemowy tytuł w singlu, a w Pekinie wyeliminowała po trzysetowych potyczkach Xinyun Han i Brazylijkę Telianę Pereirę. W czwartek mistrzyni US Open przegrała 6:3, 4:6, 3:6 z Anastazją Pawluczenkową (WTA 32). W trwającym godzinę i 58 minut spotkaniu Rosjanka wykorzystała cztery z sześciu break pointów i zdobyła o pięć punktów więcej od Pennetty (88-83).

Było to trzecie spotkanie obu tenisistek. W 2008 roku w Rolandzie Garrosie i trzy lata później w Cincinnati lepsza była Pennetta po trzysetowych potyczkach. Pawluczenkowa awansowała do piątego ćwierćfinału turnieju rangi Premier Mandatory (Indian Wells 2009, Madryt 2011 oraz Pekin 2009, 2011 i 2015). Kolejną rywalką Rosjanki będzie Serbka Ana Ivanović.

Odpadła Roberta Vinci (WTA 16), finalistka tegorocznego US Open. Włoszka przegrała 1:6, 6:3, 2:6 z Bethanie Mattek-Sands (WTA 90). Amerykanka obroniła siedem z 10 break pointów, a sama przełamała rywalkę sześć razy. 30-latka z Phoenix po raz drugi zagra w ćwierćfinale turnieju rangi Premier Mandatory (po Madrycie z 2011 roku). O półfinał zagra z Hiszpanką Garbine Muguruzą.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,678 mln dolarów
czwartek, 8 października

III runda gry pojedynczej:

Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) - Flavia Pennetta (Włochy, 3) 3:6, 6:4, 6:3
Bethanie Mattek-Sands (USA, Q) - Roberta Vinci (Włochy, 15) 6:1, 3:6, 6:2

Komentarze (2)
Seb Glamour
8.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lady Gaga daje czadu w tym turnieju;) 
omi ex machina
8.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A nawet i dobrze że Flavia przegrała , tak jakoś bez radości i z niezadowolą miną grała. Jeszcze ciekawie może być do końca w walce o ostatnie miejsca mimo , że tych niewiadomych coraz mniej.