WTA Tiencin: Agnieszka Radwańska zdobyła 16. tytuł i zagra w Singapurze!

PAP
PAP

Agnieszka Radwańska oddała trzy gemy reprezentantce Czarnogóry Dance Kovinić i została triumfatorką turnieju WTA International w Tiencinie. Polka zapewniła sobie kwalifikację do Mistrzostw WTA.

Agnieszka Radwańska do Tiencinu przyjechała z jednym celem, którym było zapewnienie sobie biletu do Singapuru. By go zrealizować musiała zdobyć tytuł. W niedzielnym finale pokonała 6:1, 6:2 Dankę Kovinić i wywalczyła 16. singlowe trofeum w karierze (bilans finałów 16-7). Krakowianka po raz piąty z rzędu zagra w Mistrzostwach WTA. Po raz drugi odbędą się one w Singapurze, w tym roku w dniach 25 października - 1 listopada.

W drugim gemie I seta Radwańska wróciła z 0-40 popisując się forhendem i wspaniałą akcją z lobem i wieńczącym wolejem. Po chwili krakowianka zagrała dwa świetne returny i zaliczyła przełamanie. Dwa podwójne błędy kosztowały Kovinić stratę podania w piątym gemie. Wynik seta na 6:1 Polka ustaliła pewnym, długim wolejem wymuszającym błąd.

W trzecim gemie II seta Kovinić od 15-30 zdobyła trzy punkty. Radwańska uzyskała przełamanie na 3:1 agresywnym forhendem wymuszając błąd na będącej przy siatce rywalce. Efektowny bekhend po linii dał reprezentantce Czarnogóry break pointa w siódmym gemie, ale kolejne uderzenie z głębi kortu zerwała i piłka wyleciała daleko poza kort. Kombinacja potężnego returnu i odwrotnego krosa bekhendowego przyniosła jej drugą okazję na przełamanie. Radwańska obroniła się forhendem. W ósmym gemie Polka popisała się kombinacją dropszota i bekhendu, a po błędzie forhendowym rywalki zdobyła dwie piłki meczowe. Spotkanie zakończył podwójny błąd Kovinić.

Radwańska tylko raz znalazła się w stanie głębszego zagrożenia, gdy w drugim gemie I seta przegrywała 0-40. Jednak nie dała się przełamać ani razu. Kovinić walczyła o każdy punkt, ale efektownych zagrań z głębi kortu było w jej wykonaniu niewiele. Próbowała akcji przy siatce i pokazała kilka naprawdę świetnych wolejów. Widać było, że jest w niej potencjał, bo nie trzymała się kurczowo jednego planu, lecz gdy jej nie szło próbowała coś zmieniać. Radwańska cały czas była czujna i nie pozwoliła reprezentantce Czarnogóry rozwinąć skrzydeł. Polka grała agresywnie z głębi kortu, nie popełniała prostych błędów i wykorzystywała każdą nadarzającą się okazję do pójścia do siatki.

W trwającym 58 minut spotkaniu Radwańska zaserwowała dwa asy i zdobyła 21 z 29 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła pięć break pointów i wykorzystała pięć z sześciu okazji na przełamanie. Kovinić zgarnęła tylko cztery z 21 punktów przy własnym drugim serwisie. W sumie tenisistki rozegrały 94 piłki i 61 z nich padło łupem Polki.

Kovinić w 2013 roku w Bukareszcie została pierwszą w historii reprezentantką Czarnogóry, która doszła do ćwierćfinału turnieju WTA. Był to jej debiut w głównym cyklu. Później ten rezultat powtórzyła w 2014 i 2015 w Bukareszcie oraz w tym sezonie w Charleston, Pradze i Bad Gastein. W Tiencinie dokonała kolejnych przełomowych osiągnięć dla swojego kraju. Awansowała do pierwszego półfinału, ale na tym nie poprzestała i dopiero w finale uległa Radwańskiej. Zwycięstwo nad Polką dałoby Kovinić awans do czołowej 50 rankingu. Na to musi jeszcze poczekać, ale w poniedziałek znajdzie się na najwyższym w karierze 59. miejscu.

Radwańska dzięki znakomitej końcówce sezonu wywalczyła sobie bilet do Singapuru. Zdobyła tytuły w Tokio i Tiencinie oraz doszła do półfinału w Pekinie. Polka w sumie w Mistrzostwach WTA grała do tej pory sześć razy, dwa razy weszła jako tenisistka rezerwowa. W latach 2011-2014 wystąpiła jako pełnoprawna uczestniczka i dwa razy udało się jej awansować do półfinału (2012 i 2014).

W deblu najlepsze okazały się reprezentantki gospodarzy Yi-Fan Xu i Saisai Zheng, które w finale pokonały 6:2, 3:6, 10-8 Dariję Jurak i Nicole Melichar. W super tie breaku Chinki wróciły ze stanu 0-3, a od 6-8 zdobyły cztery punkty z rzędu. To drugi wspólny tytuł tych tenisistek. W sierpniu zwyciężyły w Stanfordzie. Bilans deblowych finałów Zheng w głównym cyklu to teraz 3-2, a Xu również 3-2.

Tianjin Open, Tiencin (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dolarów
niedziela, 18 października

finał gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 2) - Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:1, 6:2

finał gry podwójnej:

Yi-Fan Zu (Chiny, 2) / Saisai Zheng (Chiny, 2) - Darija Jurak (Chorwacja) / Nicole Melichar (USA) 6:2, 3:6, 10-8

Komentarze (98)
avatar
p_
19.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gratulacje Isia !! Ale w Singapurze będzie ciężko o każdego seta 
Pi-lotka
18.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tak w ogóle to dołączam się do podwójnych gratulacji dla Agi: za Tiencin i za awans do Masters. :) 
avatar
wislok
18.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Granie w Moskwie to głupota w tej sytuacji. Ponowna zmiana kontynentu, strefy czasowej. To się może odbić czkawką już w Singapurze. 
avatar
RafaCaro
18.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
AGA!! BRAWO ! Świetna końcówka sezonu w ukochanej Azji. :) 
avatar
Henryk
18.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Agnieszko jak bardzo chcesz to jednak umiesz, gratki.