Równo tydzień po tym, jak wprawił w osłupienie tenisowy świat, ogrywając w Szanghaju Rogera Federera, Albert Ramos był bliski kolejnego sensacyjnego zwycięstwa, tym razem w Wiedniu. W pojedynku I rundy Erste Bank Open tenisista z Barcelony w partii otwarcia rozbił w pył Davida Ferrera, wygrywając 6:1. Jednak słynący z ambicji walencjanin nie poddał się. W siódmym gemie drugiego seta obronił cztery piłki na przełamanie, po czym dobrał się do podania rodaka i wygrał tę odsłonę 6:3.
Mimo że obaj Hiszpanie rywalizowali w warunkach halowych, rozgrywali długie wymiany z głębi kortu, Napięcie rosło z każdą minutą decydującej partii, w której i jeden, i drugi znakomicie serwowali. W końcu Ramos nie wytrzymał napięcia. W dziesiątym gemie, podając nowymi piłkami, został przełamany do zera i przegrał całe spotkanie.
Najwyżej rozstawionego w Wiedniu Ferrera, który w ciągu 111 minut gry zaserwował sześć asów, wykorzystał trzy z czterech piłek na przełamanie, posłał 27 zagrań kończących i popełnił 36 niewymuszonych błędów, w II rundzie będzie czekać kolejna konfrontacja z rodakiem, Guillermo Garcią-Lopezem. 32-latek z Albacete we wtorek wyeliminował Santiago Giraldo.
Mikael Tillstroem z uśmiechem na ustach obserwował jak jego nowy podopieczny, Gael Monfils, melduje się w II rundzie, choć początkowo miał prawo mieć nietęgą minę. Francuz, który ze szwedzkim szkoleniowcem współpracuje od tygodnia, przegrał pierwszego seta pojedynku z Thomazem Belluccim w tie breaku, mimo że prowadził już 5:4 z przełamaniem. Dwa kolejne sety padły już łupem paryżanina (6:3, 6:4), a Bellucciemu grę w końcówce utrudniały odciski na stopie.
Oznaczony numerem szóstym Monfils o ćwierćfinał wiedeńskiej imprezy powalczy z Paolo Lorenzim. Włoch sprawił niespodziankę, wygrywając 6:7(4), 6:1, 6:4 ze specjalistą od ofensywnego tenisa, Rajeevem Ramem.
John Isner i Kenny de Schepper zapisali na swoim taką samą liczbę zdobytych punktów (po 80), ale te decydujące piłki zdobywał Amerykanin, dzięki czemu po dwóch rozgrywkach tie breakowych okazał się lepszy od francuskiego kwalifikanta. - W pewnym sensie on jest leworęczną wersją mnie - zauważył Isner (40 winnerów i 16 asów). - Myślę, że bardzo dobrze serwowałem. Mecz sprowadził się do kilku punktów, które ja zdobyłem. Jestem zadowolony ze swojej postawy - dodał 30-latek z Greensboro, który w II rundzie zagra z Ernestsem Gulbisem.
Jerzy Janowicz, który we wtorek złamał serca wiedeńczyków, pokonując Dominika Thiema, w 1/8 finału imprezy w Stadthalle stanie naprzeciw Steve'a Johnsona. Amerykanin w I rundzie wygrał 6:3, 4:6, 6:2 z Ołeksandrem Dołgopołowem. Więcej szczęścia miał natomiast inny Ukrainiec, Serhij Stachowski. Kijowianin ograł Jana-Lennarda Struffa i jego kolejnym przeciwnikiem będzie oznaczony numerem siódmym Ivo Karlović.
Erste Bank Open, Wiedeń (Austria)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,745 mln euro
wtorek, 20 października
I runda gry pojedynczej:
David Ferrer (Hiszpania, 1) - Albert Ramos (Hiszpania) 1:6, 6:3, 6:4
John Isner (USA, 3) - Kenny de Schepper (Francja, Q) 7:6(4), 7:6(5)
Gaël Monfils (Francja, 6) - Thomaz Bellucci (Brazylia) 6:7(5), 6:3, 6:4
Steve Johnson (USA) - Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina) 6:3, 4:6, 6:2
Guillermo García-López (Hiszpania) - Santiago Giraldo (Kolumbia) 6:4, 6:3
Paolo Lorenzi (Włochy) - Rajeev Ram (USA) 6:7(4), 6:1, 6:4
Serhij Stachowski (Ukraina) - Jan-Lennard Struff (Niemcy) 6:4, 6:4