- To naprawdę spora kwota i szczerze mówiąc, to nie myślałam jeszcze o tym, co zrobię z tymi pieniędzmi. Z pewnością będę wieczorem świętować z członkami swojego sztabu, którzy od oglądania wszystkich moich dramatycznych meczów są chyba bardziej zmęczeni niż ja - powiedziała Agnieszka Radwańska.
Krakowianka nie ukrywa, że w swoim stylu będzie chciała zakupić w Singapurze parę drobiazgów. - Zasłużyłam na to, aby pochodzić trochę po sklepach. Resztę pieniędzy oczywiście zachowam dla siebie i dopiero później zadecyduję, co z nimi zrobię.
Jeden z obecnych na konferencji prasowej dziennikarzy rozbawił 26-letnią krakowiankę pytaniem, czy zamierza ona podzielić się nagrodą finansową z przedstawicielami mediów. - Po raz pierwszy nie wiem, co mam odpowiedzieć - zaśmiała się Polka, która w niedzielnym finale Mistrzostw WTA pokonała Petrę Kvitovą 6:2, 4:6, 6:3.
Historyczny wyczyn rugbystów Nowej Zelandii