Tak źle nie było od 18 lat! Gdzie się podziali ci Argentyńczycy?

W dniach 4-6 marca 2016 roku Polska zmierzy się u siebie z Argentyną w ramach meczu I rundy Grupy Światowej Pucharu Davisa. Portal WP SportoweFakty przyjrzał się dokonaniom rywali Biało-Czerwonych w tegorocznym głównym cyklu.

Dla reprezentantów Argentyny występy w tegorocznym głównym cyklu dobiegły końca i od razu zostały one poddane gruntownej analizie. W Buenos Aires nie mają wątpliwości, że nie był to najlepszy sezon, wszak po raz pierwszy od 18 lat żaden z ich tenisistów nie cieszył się z mistrzowskiego tytułu. Najbliżej temu byli Leonardo Mayer i Juan Monaco, lecz w finale lepsi okazywali się rywale.

Czy można mówić o kryzysie argentyńskiego tenisa? To raczej zbyt daleko idące stwierdzenie. Prawdą jednak jest, że na 14 zawodników rywalizujących w tym roku w imprezach głównego cyklu tylko dwóch zakończyło sezon "na plusie". Pozytywne akcenty to na pewno gra Mayera i Mónaco. Z dobrej strony potrafili się pokazać także Federico Delbonis i Diego Schwartzman, którego w Stambule chwalił sam Roger Federer. Szwajcar robił to nie bez powodu, bowiem w półfinałowym pojedynku dał sobie wyrwać seta.

Loty znacznie obniżył doświadczony Carlos Berlocq, który dla ratowania rankingu nie zdecydował się na występy w US Open Series i wybrał ukochaną mączkę. Utrzymać się w setce nie potrafił ani pogromca Rafaela Nadala sprzed dwóch lat z finału turnieju w Vina del Mar, Horacio Zeballos, ani Maximo Gonzalez, który zresztą w obecnym sezonie nie wygrał żadnego meczu w głównym cyklu. Pozostali Argentyńczycy punktowali jedynie podczas imprez latynoskiego Golden Swingu.

Reprezentanci Argentyny w sezonie 2015 (główny cykl):

RankingZawodnikBilansNajlepszy wynik
36 Leonardo Mayer 28-23 finał w Nicei
54 Federico Delbonis 17-20 półfinał w Genewie
55 Juan Mónaco 21-19 finał w Buenos Aires
75 Guido Pella 1-4 II runda w Waszyngtonie
77 Diego Schwartzman 11-22 półfinał w Stambule
124 Facundo Argüello 1-5 II runda w Buenos Aires
126 Carlos Berlocq 8-10 półfinał w Buenos Aires
135 Horacio Zeballos 2-4 II runda w Gstaad i Quito
141 Máximo González 0-6 I runda Australian Open i Rolanda Garrosa
144 Facundo Bagnis 2-4 II runda w São Paulo i Buenos Aires
166 Renzo Olivo 2-2 II runda w Quito i Buenos Aires
282 Guido Andreozzi 1-1 II runda w Buenos Aires
476 Andrés Molteni 0-1 I runda w Buenos Aires
578 Juan Martín del Potro 2-2 ćwierćfinał w Sydney

Co się dzieje z Delpo i Pico?

Juan Martín del Potro powrócił w tym roku do rywalizacji podczas styczniowej imprezy w Sydney, ale szybko okazało się, że problem z lewym nadgarstkiem nie został do końca rozwiązany. Tenisista z Tandil w dalszym ciągu odczuwał ból i zdecydował się na kolejną operację. W ostatnim czasie Delpo wznowił treningi, ale są to przede wszystkim ćwiczenia sprawnościowe oraz takie, które nie wymagają użycia lewej ręki. Kapitan Argentyńczyków w Pucharze Davisa, Daniel Orsanic, jak i osoby z otoczenia zawodnika są jednak przekonani, że triumfator US Open 2009 będzie mógł jeszcze normalnie grać w tenisa.

Problemy z nadgarstkiem ma również Mónaco. Pico doznał bolesnej kontuzji w meczu z Robinem Haase w ramach I rundy turnieju rozgrywanego w austriackim Kitzbühel, w którym zresztą okazał się najlepszy w 2007 roku. Pochodzący z Tandil zawodnik błyskawicznie poddał się operacji i obecnie przechodzi długotrwałą rehabilitację. W ostatnich dniach Argentyńczyk pochwalił się, że wszystko układa się znakomicie i jego powrót może nastąpić szybciej niż przewidywano. Pierwotnie rehabilitacja miała trwać siedem miesięcy.

Gdzie się podziali ci Argentyńczycy?

W challengerach. I to w turniejach rozgrywanych na nawierzchni ziemnej. Jeżeli na międzynarodowe mistrzostwa Argentyny przyjeżdża sam Rafa Nadal i w drodze po tytuł pokonuje czterech zawodników gospodarzy, w tym swojego przyjaciela Juana Mónaco, to po zwycięskie laury trzeba się starać w innych turniejach. To akurat argentyńskim tenisistom w tym sezonie się udaje, wszak po trofea w challengerach sięgali już w tym roku Facundo Arguello, Facundo Bagnis, Pedro Cachin, Guido Pella, Carlos Berlocq, Federico Delbonis i Máximo González.

Rezultaty te pokazują, że na kortach ziemnych Argentyńczycy w dalszym ciągu dysponują ogromnym potencjałem. W Top 100 jest obecnie klasyfikowanych pięciu singlistów, a siedmiu kolejnych znajduje się w drugiej setce. Są to tenisiści doświadczeni, jak i młodzi, którzy w najbliższych sezonach będą wprowadzani do drużyny narodowej. Czy na początku marca Polacy będą mieli szansę i w rodzimej hali na korcie twardym pokonają rywali, będzie można tak naprawdę ocenić po pierwszych tygodniach nowego roku.

Argentyńczycy, którzy sięgnęli po singlowe trofea w głównym cyklu w Erze Open:

ZawodnikLiczba tytułówStatus
Guillermo Vilas 62 koniec kariery
José Luis Clerc 25 koniec kariery
Juan Martín del Potro 18 aktywny
Martín Jaite 12 koniec kariery
David Nalbandian 11 koniec kariery
Guillermo Pérez Roldán 9 koniec kariery
Guillermo Coria 9 koniec kariery
Gastón Gaudio 8 koniec kariery
Juan Mónaco 8 aktywny
Guillermo Cañas 7 koniec kariery
Juan Ignacio Chela 6 koniec kariery
Horacio de la Peña 4 koniec kariery
Alberto Mancini 3 koniec kariery
Franco Davín 3 koniec kariery
Javier Frana 3 koniec kariery
Franco Squillari 3 koniec kariery
Mariano Zabaleta 3 koniec kariery
Mariano Puerta 3 koniec kariery
José Acasuso 3 koniec kariery
Agustín Calleri 2 koniec kariery
Carlos Berlocq 2 aktywny
Christian Miniussi 1 koniec kariery
Gabriel Markus 1 koniec kariery
Roberto Argüello 1 koniec kariery
Hernán Gumy 1 koniec kariery
Horacio Zeballos 1 aktywny
Federico Delbonis 1 aktywny
Leonardo Mayer 1 aktywny
Źródło artykułu: