Czeszki szukają sposobu na Marię Szarapową. "Rotacja lewej ręki to atut"

East News / Na zdjęciu: Lucie Safarova
East News / Na zdjęciu: Lucie Safarova

W dniach 14-15 listopada w Pradze Czeszki spróbują kontynuować zwycięski marsz w Pucharze Federacji. Czeka je poważne wyzwanie, skruszyć opór Marii Szarapowej. Petra Kvitova i Lucie Safarova w tym roku po razie Rosjankę pokonały.

Dyspozycja Marii Szarapowej wydaje się być kluczowa dla losów meczu, który rozegrany zostanie w Pradze. Jeśli wywalczy dwa punkty, wzrosną szanse Rosji na pierwszy tytuł od 2008 roku. Jednak była liderka rankingu w tym roku przegrała zarówno z Lucie Safarovą (Roland Garros), jak i z Petrą Kvitovą (Mistrzostwa WTA). Czeszki zdają sobie sprawę, że to już historia i w finale Pucharu Federacji będą musiały sprostać najtrudniejszemu wyzwaniu.

Czeszki oceniły pierwsze treningi w O2 Arenie. - Kort jest średniej prędkości, trochę wolniejszy niż rok temu - powiedziała Šafářová. - Będziemy z Lucie mogły grać dość szybko, a do weekendu kort pewnie trochę przyspieszy - dodała Kvitová. - To powinno nam odpowiadać - stwierdziła Karolína Plíšková, która dołączyła do zespołu ze Zhuhai (Chiny), gdzie w ubiegłym tygodniu osiągnęła finał.

Czy istnieje złoty środek na Szarapową? - Z Marią zawsze gra się bardzo trudno. Ona jest świetną tenisistką, niesamowitą wojowniczką. Oczywiście będę chciała wykorzystać rotację, jaką nadaję przy pomocy lewej ręki. Muszę zagrać agresywnie, spróbuję powalczyć w meczu - nakreśliła Šafářová taktykę na pojedynek z Szarapową. Czeszka pokonała Rosjankę w dwóch setach w IV rundzie Rolanda Garrosa i później osiągnęła pierwszy w karierze wielkoszlemowy ćwierćfinał w singlu.

Kvitová wygrała z Szarapową w ubiegłym miesiącu w półfinale Mistrzostw WTA w Singapurze. Czeszka odniosła zwycięstwo w dwóch setach, choć w drugiej partii przegrywała 1:5. - Z Marią chodzi o wykorzystanie kilku okazji, które się od niej dostanie. Jej podanie przypomina falowanie. Może zaserwować bardzo dobrze, ale także popełnić podwójny błąd. Trzeba wykorzystać szansę na przełamanie, a następnie starać się utrzymać swój serwis. Ona dobrze returnuje, ale rotacja lewej ręki przeciwko komuś takiemu to atut. Oczywiście trzeba walczyć do końca, bo Maria nigdy się nie poddaje - powiedziała Kvitová, dwukrotna mistrzyni Wimbledonu.

Po raz trzeci finał Pucharu Federacji odbędzie się w O2 Arenie w Pradze. W 2012 roku Czeszki pokonały tam Serbki, a w ubiegłym sezonie poradziły sobie z Niemkami. Podopieczne Petra Páli wygrały 12 z 13 ostatnich meczów. Jedynej porażki doznały w 2013 roku z Włoszkami w Palermo. Rosjanki triumfowały w Pucharze Federacji w 2004, 2005, 2007 i 2008 roku. Bilans meczów obu drużyn to 3-2 dla Czeszek. Będzie to ich pierwsza konfrontacja od 2011 roku, gdy w rozegranym w Moskwie finale Rosjanki przegrały 2-3. W decydującym deblu Maria Kirilenko i Jelena Wiesnina uległy Lucie Hradeckiej i Kvecie Peschke.

Źródło artykułu: