Zdaniem Matsa Wilandera, mimo przeciętnego sezonu 2015 w przyszłym roku Rafael Nadal znów będzie należeć do ścisłej światowej czołówki. - Dla każdego normalnego tenisisty sezon 2015 byłby całkiem udany. Ale nie dla Nadala. To nie był jego najlepszy rok, ale wierzę, że wróci do dobrej dyspozycji. Udaną końcówką odzyskał należny respekt wśród reszty rywali i nie sądzę, by nadal tak często przegrywał z niżej notowanymi tenisistami.
W sezonie 2015 Nadal zanotował wiele niespodziewanych porażek, ale też regularnie przegrywał z Djokoviciem. Czy ta tendencja ulegnie zmianie? - Rafa miał pecha, że w tym roku trafił na Djokovicia już w ćwierćfinale Rolanda Garrosa. Gdyby nie to, mógłby ponownie triumfować w Paryżu. Czy Nadal jest jeszcze w stanie pokonać Djokovicia w meczu tenisowym? To bardzo trudne pytanie - mówił Szwed.
Odnośnie Novaka Djokovicia, który w niesamowity sposób zdominował męskie rozgrywki w 2015 roku, Wilander powiedział: - Najważniejszy dla niego będzie początek sezonu. Jeżeli zwycięży w Australian Open, będzie miał wielką szansę, by sięgnąć po Klasycznego Wielkiego Szlema. Jeżeli nie okaże się najlepszy w Melbourne, to zastanawiam się, czy nie zabraknie mu motywacji.
Jako że Wilander, siedmiokrotny mistrz wielkoszlemowy, gościł w Londynie, nie mógł nie zostać zapytany o Andy'ego Murraya, który doprowadził Wielką Brytanię do triumfu w Pucharze Davisa. - On nie musiał pokonać nikogo z wyższym rankingiem, ale podjął się wielkiej odpowiedzialności bycia liderem zespołu, co jest ogromnym wyzwaniem. Według mnie to go kwalifikuje do grona najlepszych tenisistów w historii - ocenił 51-latek.