Od początku na wysokich obrotach. Znamy plany Jerzego Janowicza na styczeń

Styczeń będzie dla Jerzego Janowicza intensywnym miesiącem. Włącznie z wielkoszlemowym Australian Open Polak może wystąpić w trzech turniejach.

Jerzy Janowicz, który do sezonu 2016 będzie przygotował się m.in. w Monte Carlo, gdzie wraz Novakiem Djokoviciem, Andreasem Seppim czy Fabio Fogninim weźmie udział w campie dla tenisistów, zmagania w nowych rozgrywkach zainauguruje w Brisbane.

Dla najlepszego polskiego tenisisty będzie to debiut w turnieju Brisbane International, który posiada rangę ATP World Tour 250. Wraz z Janowiczem swój udział w rozpoczynającej się 3 stycznia imprezie w stanie Queensland zapowiedzieli broniący tytułu Roger Federer, a także inni zawodnicy ze ścisłej światowej czołówki - Marin Cilić, Grigor Dimitrow, Milos Raonić i Kei Nishikori.

W drugim tygodniu nowego sezonu Janowicz zgłosił się do dwóch turniejów odbywających się w tym samym terminie (10-16 stycznia) - Sydney i Auckland. Nasz reprezentant może mówić o pechu, bowiem w obu imprezach jest pierwszy na tzw. liście oczekujących i, aby znaleźć się w głównej drabince, będzie musiał liczyć na wycofanie się jednego z rywali.

Janowicz ma jednak furtkę, by zagrać w Sydney lub w Auckland bez kwalifikacji. Stanie się tak, jeżeli w Brisbane dojdzie do półfinału. Otrzyma wówczas Special Exempt do głównej drabinki zmagań w Australii bądź Nowej Zelandii. To specjalna przepustka przyznawana tenisistom, którzy ze względu na udany występ w obecnie trwającej imprezie, nie mogą zagrać w eliminacjach kolejnej, do której są zgłoszeni.

Łodzianin będzie mógł skorzystać także na tzw. wyczyszczeniu SE. Jeżeli żaden tenisista będący na liście alternatywnej w Sydney bądź Auckland nie dotrze do 1/2 finału w turnieju rozgrywanym w tygodniu poprzedzającym te imprezy, wówczas Special Exempt nie zostanie przyznane. A jako że Janowicz zajmuje pierwsze miejsce wśród "oczekujących", zajmie zwolnione tym sposobem miejsce w głównej drabince.

Zarówno Sydney, jak i Auckland mają rangę ATP World Tour 250. Ciekawszą obsadę wydają się mieć zawody w największym mieście Nowej Zelandii. Na liście startowej Heineken Open znajdują się Kevin Anderson, John Isner, Benoit Paire i Jo-Wilfried Tsonga. Na olimpijskich kortach w Sydney zagrają natomiast Dimitrow, Borna Corić, Dominic Thiem, Bernard Tomic oraz powracający po ciężkich kontuzjach Julien Benneteau i Janko Tipsarević.

Zwieńczeniem styczniowych startów Janowicza na Antypodach będzie oczywiście Australian Open. Pierwszy wielkoszlemowy turniej sezonu rozpocznie się 18 stycznia.

Jerzy Janowicz w styczniu 2016 roku:

1. tydzień (3-10 stycznia): Brisbane International - Brisbane (Australia), ATP World Tour 250
2. tydzień (10-16 stycznia): Apia International Sydney - Sydney (Australia), ATP World Tour 250 lub Heineken Open - Auckland (Nowa Zelandia), ATP World Tour 250
3.-4. tydzień (18-31 stycznia): Australian Open - Melbourne (Australia), Wielki Szlem

Komentarze (5)
margota
13.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jestem spóźniona o lata świetlne, ale cieszę się, że Juras startuje :)
Serducho odpoczęło, a Jerzuli życzę udanych startów i wejścia w pierwszą pięćdziesiątkę już po Brisbane :)) 
avatar
Sharapov
9.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
jedzie na jakies campy a potem w styczniu poczytam jaki to on nie kontuzjowany a grudzien idealny zeby wypocząc przed styczniem no ale lepiej potem smęcic i miec wymóweczki bo co by powiedzial? Czytaj całość
avatar
Kike
9.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie, że Brisbane to fajny turniej.