Janković: Nie zasłużyłam na zakupy

Jelena Janković po porażce w 1/8 finału Australian Open prawdopodobnie przestanie być w przyszłym tygodniu liderką światowego rankingu. W swoim komentarzu w dzienniku The Age Serbka mówi o błędach w meczu z Marion Bartoli i planach gry w Pucharze Federacji.

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

- Nikt nie lubi przegrywać, szczególnie, że jako profesjonalny sportowiec chcesz być najlepszy. To dlatego najważniejszą dla mnie rzeczą po wczorajszej [niedzielnej] porażce z Marion Bartoli jest wyciągnięcie z tego lekcji i zrobienie kroku naprzód - pisze Janković w swojej rubryce australijskiego dziennika.

23-letnia Janković jest jedyną w historii liderką światowego rankingu, która nie wygrała turnieju wielkoszlemowego. Ostatni raz w tak wczesnej fazie Australian Open tenisistka rozstawiona z nr. 1 odpadła 12 lat temu, to było Steffi Graf. Wcześniej, w ciągu 40 lat zdarzyło się to tylko raz.

- Szczerze mówiąc, to był dla mnie naprawdę ciężki dzień. Zaczęłam wolno i nie mogłam odnaleźć swojej gry. Robiłam wszystko źle a moja rywalka grała naprawdę dobrze. Była w formie a ja pozwoliłam jej grać swoje. Trudno było mi wejść w mecz i nie wykorzystywałam swoich szans. Miałam dużo okazji na powrót, szczególnie w drugim secie, ale nic nie funkcjonowało, nic nie szło - rozpamiętuje.

- Tak to wyglądało, ale nie mogę płakać na rozlanym mlekiem tylko muszę znów ciężko pracować.

Janković wspomina, że miała dwumiesięczną przerwę w startach. - Tydzień temu mówiłam o moim wycofaniu się z pokazowego meczu w Hong Kongu i tym, że miałam żadnych spotkań na rozgrzewkę przed przybyciem do Australii - mówi. Jednak zaraz dodaje: - Mimo dwumiesięcznej przerwy zaczęłam znajdować swój rytm i ta porażka nie była wynikiem braku meczów wcześniej.

- Wszystkie treningi i przygotowania do wielkiego szlema są robione bo po właśnie by być gotowym na takie momenty jak wczoraj [w niedzielę], kiedy musisz być silny i znaleźć odpowiednią drogę do zwycięstwa.

- Postaram się zostawić tę porażkę za mną, ale łatwiej to powiedzieć niż wykonać. Pierwszym krokiem (razem z kilkoma dniami, żeby to przeboleć) będzie analiza tego, co zrobiłam źle, rozmowa z trenerem i sztabem na temat tego, co muszę poprawić.

Janković mówi o planach na ten sezon. - Moim celem jest teraz przygotowanie jak najlepszej formy na kolejny turniej. Ważne jak się kończy a nie zaczyna - przypomina słowa polskiego klasyka.

- Mam nadzieję na zrobienie teraz przez kilka dni czegoś poza tenisem, co pozwoli mi zapomnieć tę brzydką porażkę. Zakupów nie będzie jednak na liście. Nie zasłużyłam sobie, że iść na zakupy.

Teraz Puchar Federacji. - Prawdopodobnie wrócę do domu po opuszczeniu Australii, ale najpierw muszę porozmawiać z trenerem i mamą na temat najbliższych planów. W nich znajduje się gra dla reprezentacji Serbii w Fed Cup przeciw Japonii, po raz pierwszy w Belgradzie. Nigdy wcześniej nie graliśmy Fed Cup w Serbii, więc jest to coś historycznego i podniecającego dla mnie. Czekam, gdy będę mogła zagrać przy mojej publiczności.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×