Australian Open rozpoczyna się 18 stycznia 2016 roku. Niedługo po starcie pierwszego turnieju wielkoszlemowego Kim Sears, żona szkockiego tenisisty, ma wydać na świat ich pierwszego potomka. Andy Murray w wywiadzie dla Daily Mail przyznał, że jeśli zajdzie taka potrzeba, wróci do domu, aby być z rodziną.
- Pojadę do domu - powiedział Szkot. - To nie ulega wątpliwości. Chcę się upewnić, że pomagam tyle, ile jestem w stanie. Po prostu chcę tam być, bez względu na to, czy się przydam, czy nie - dodał.
W trosce o żonę Szkot zmienił również nieco swoje przygotowania do 2016 roku. Zamiast Miami wybrał Dubaj. - Z Miami samolot wylatuje wieczorami, natomiast stąd jest dużo więcej możliwości.
Murray w ubiegłym roku awansował do finału Australian Open, w którym przegrał w czterech setach z Novakiem Djokoviciem. Obecnie Szkot zajmuje drugie miejsce na świecie.
Karolina Zalewska: Rosjanki się cieszą? Możemy tym zagrać
{"id":"","title":""}
Andy, pociechy z pierws Czytaj całość