Rafael Nadal kilkukrotnie na przestrzeni swojej kariery borykał się z różnymi kłopotami zdrowotnymi. W 2012 roku z powodu kontuzji kolana opuścił nie tylko igrzyska olimpijskie i US Open, ale również całą drugą część sezonu. Dwa lata później sytuacja się powtórzyła, tym razem jednak na drodze do sukcesów stanął nadgarstek. Leworęczny tenisista walczył z problemami całe amerykańskie lato.
- W 2012 roku grałem świetnie i miałem nawet szansę, aby wspiąć się na pierwsze miejsce w rankingu ATP, jednak zmagałem się z kontuzją aż siedem miesięcy - powiedział Nadal dla Times of India. - W sezonie 2014 sytuacja się powtórzyła. Prowadziłem w zestawieniu mającym wyłonić najlepszą "ósemkę", która zagra w Londynie, jednak uszkodziłem sobie nadgarstek w trakcie ćwiczeń na Majorce.
Nadal doskonale zdaje sobie sprawę, że mógłby osiągnąć znacznie więcej, gdyby nie plaga poważnych kontuzji. Hiszpan porównuje swoją sytuację do doświadczeń dwóch największych rywali - Novaka Djokovicia i Rogera Federera.
- Opuściłem zdecydowanie więcej ważnych imprez niż Djoković czy Federer. Oni tak naprawdę nie musieli rezygnować z istotnych startów w trakcie swoich karier - dodał.