Garbine Muguruza: Dwa lata temu dopiero dobijałam do Top 100

Dwa lata temu nazwisko Garbine Muguruzy przewijało się pod koniec pierwszej setki kobiecego rankingu. Hiszpanka przyznała, że poczyniła niesamowity progres od tego czasu.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak
East News

Garbine Muguruza doskonale pamięta okres, gdy po raz pierwszy awansowała do pierwszej setki najlepszych tenisistek świata. Hiszpanka dość szybko rozwinęła skrzydła i zaczęła dobierać się do skóry tenisistkom z samej czołówki. W 2014 roku pokonała Serenę Williams na kortach im. Rolanda Garrosa, a sezon później zaprezentowała się w premierowym finale turnieju wielkoszlemowego.

- W tenisie wszystko dzieje się bardzo szybko - przyznała Muguruza. - Jeszcze dwa lata temu dopiero dobijałam do Top 100. Po dość krótkim czasie jestem w pierwszej "piątce".

Hiszpanka marzy o tym, aby utrzymać wysoką pozycję w światowym notowaniu oraz wzbogacić się o pierwszy w karierze tytuł wielkoszlemowy.

- Podobne rzeczy zdarzają się wiele razy. Ktoś nagle awansuje do czołówki, później z niej wypada, a za jakiś czas znów wraca. To cechuje sport. Muszę spróbować być bardziej regularna. Moim marzeniem jest przede wszystkim zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym. Zawsze się dąży w tym kierunku, ale jest to bardzo trudne - dodała.

Sportowe podsumowanie roku w 150 sekund

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)
Czy Garbine Muguruza wygra w 2016 roku turniej wielkoszlemowy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×