Agnieszka Radwańska marzy o tytule wielkoszlemowym: Kilka razy byłam blisko
Agnieszka Radwańska nie może się już doczekać nowego otwarcia sezonu i kolejnych szans na zdobycie upragnionego tytułu wielkoszlemowego. Krakowianka niejeden raz była bardzo bliska szczęścia.
Agnieszka Radwańska z pewnością dostała zastrzyk pozytywnej energii po zwycięstwie w kończących sezon zmaganiach w Singapurze. Polska tenisistka nie przestaje jednak marzyć o zdobyciu najbardziej prestiżowego trofeum - tytułu wielkoszlemowego. Pierwszą szansę będzie miała już pod koniec stycznia na kortach Australian Open.
- Moim celem jest oczywiście zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym - powiedziała Radwańska. - Jeszcze mi się to nie udało, więc robię wszystko, co w mojej mocy, aby zdobyć tytuł.Krakowiankę niejeden raz zaledwie kilka kroków dzieliło od zdobycia pierwszego tytułu wielkoszlemowego. W 2012 roku na trawiastych kortach Wimbledonu przegrała finałowe starcie z Sereną Williams, natomiast sezon później w tym samym miejscu po dramatycznym półfinałowym pojedynku uległa Sabinie Lisickiej. Szansę miała również w 2014 roku w Australii oraz w sezonie 2015 ponownie w stolicy Anglii.
- Kilka razy byłam blisko, ale nigdy nie udało mi się wygrać siedmiu meczów z rzędu - dodała Polka, która rozpocznie sezon na piątej pozycji w rankingu WTA.
Polskie siatkarki wyleciały do Turcji