22-letnia Sloane Stephens nie ma szczęścia do szkoleniowców. Drogi Amerykanki i Nicka Saviano znowu się rozeszły i tenisistka musi szybko zdecydować, kto będzie jej towarzyszył podczas tournée po antypodach.
Saviano przejął opiekę nad Stephens w grudniu 2014 roku, po jej nieudanej współpracy z Paulem Annacone'em. Dla urodzonej w Plantation zawodniczki był to powrót do korzeni, ponieważ reprezentantka USA miała możliwość trenowania z Saviano już we wczesnym etapie swojej kariery.
Stephens zakończyła 2015 rok na 30. miejscu w rankingu WTA, co nie było dla niej zadowalającym rezultatem. Półfinalistka Australian Open 2013 sięgnęła w sierpniu na kortach twardych w Waszyngtonie po premierowe mistrzostwo w głównym cyklu, ale w Wielkim Szlemie doszła tylko do IV rundy Rolanda Garrosa.