WTA Auckland: Szybka Karolina Woźniacka, Sloane Stephens zatrzymała Naomi Broady

East News
East News

Dunka Karolina Woźniacka potrzebowała 52 minut, aby pokonać Rumunkę Alexandrę Dulgheru 6:1, 6:0 w ćwierćfinale turnieju WTA International w Auckland (Nowa Zelandia).

W I rundzie Karolina Woźniacka (WTA 17) zaliczyła mały falstart. Przegrywała z Danką Kovinić 0:4, ale wciąż pozostaje bez straty seta. W ćwierćfinale turnieju w Auckland Dunka rozbiła 6:1, 6:0 Alexandrę Dulgheru (WTA 69). W ciągu 52 minut Rumunka popełniła pięć podwójnych błędów i zdobyła tylko 11 z 35 punktów w swoich gemach serwisowych. Woźniacka zgarnęła 20 z 24 punktów przy swoim pierwszym podaniu, obroniła dwa break pointy i wykorzystała pięć z sześciu szans na przełamanie.

Dunka podwyższyła na 4-0 bilans meczów z Dulgheru. O drugi finał w nowozelandzkiej imprezie (2015) była liderka rankingu zagra ze Sloane Stephens (WTA 30). Amerykanka zakończyła marsz Naomi Broady (WTA 122), zwyciężając 7:6 (8-6), 6:3. W poprzednich rundach Brytyjka wyeliminowała Anę Ivanović i Jelenę Ostapenko. Z Łotyszką wygrała 4:6, 7:6 (7-4), 7:5 po szalonym meczu. Broady wróciła z 2:5 w drugim i z 1:5 w trzecim secie, odpierając w sumie dwie piłki meczowe. W konfrontacji z Amerykanką nie wykorzystała dwóch piłek setowych w pierwszej partii, najpierw przy stanie 6:5 w gemach, a następnie przy prowadzeniu 6-5 w tie breaku.

W trwającym 96 minut spotkaniu Stephens obroniła sześć z siedmiu break pointów, a sama przełamała rywalkę dwa razy. Obie tenisistki zaserwowały po trzy asy, co jak na Brytyjkę jest bardzo małą liczbą (14 z Ivanović i 21 z Ostapenko). W pięciu poprzednich meczach Amerykanka nie urwała Woźniackiej nawet seta. Dla Broady był to drugi ćwierćfinał w głównym cyklu. W ubiegłym sezonie w Quebec City w półfinale przegrała z Ostapenko.

Trwa marsz wracającej po problemach zdrowotnych Tamiry Paszek (WTA 172). W poprzednich dwóch rundach Austriaczka rozprawiła się z mistrzyniami Rolanda Garrosa, Francescą Schiavone (2010) i Swietłaną Kuzniecową (2009). W ćwierćfinale Austriaczka pokonała 6:4, 6:7 (3-7), 6:3 Kirsten Flipkens (WTA 85) po dwóch godzinach i 51 minutach walki. Paszek mogła wygrać dużo szybciej, bo prowadziła 6:4, 4:1.

Austriaczka pięć razy oddała podanie, a sama wykorzystała siedem z 14 break pointów. Było to drugie spotkanie obu tenisistek. Dwa lata temu w pierwszej rundzie Wimbledonu górą była Belgijka. Obie zawodniczki najlepsze wielkoszlemowe wyniki osiągnęły w All England Club. Paszek na londyńskiej trawie dwa razy doszła do ćwierćfinału (2011 i 2012), a Flipkens w 2013 roku zanotowała półfinał.

Paszek osiągnęła pierwszy singlowy półfinał w głównym cyklu od czerwca 2012 roku, gdy zdobyła tytuł w Eastbourne. O finał Austriaczka zmierzy się z Julią Görges (WTA 50), która wygrała 6:7 (3-7), 6:2, 6:4 z Nao Hibino (WTA 66) po dwóch godzinach i pięciu minutach walki. Niemka zaserwowała siedem asów i zgarnęła 41 z 45 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystała trzy z pięciu break pointów. Hibino, dla której był to drugi ćwierćfinał w głównym cyklu, nie stworzyła sobie ani jednej okazji na przełamanie. W ubiegłym sezonie Japonka zdobyła tytuł w Taszkencie. Görges osiągnęła pierwszy półfinał od września 2014 roku (Quebec City). Niemka wyrównała swój najlepszy rezultat w Auckland z 2011 roku.

ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 7 stycznia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Karolina Woźniacka (Dania, 3) - Alexandra Dulgheru (Rumunia) 6:1, 6:0
Sloane Stephens (USA, 5) - Naomi Broady (Wielka Brytania, Q) 7:6 (8-6), 6:3
Julia Görges (Niemcy) - Nao Hibino (Japonia) 6:7 (3-7), 6:2, 6:4
Tamira Paszek (Austria, Q) - Kirsten Flipkens (Belgia, Q) 6:4, 6:7 (3-7), 6:3

Komentarze (6)
Seb Glamour
7.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz Caro ze Slo zapowiada się ciekawie,mam nadzieję że będzie o przyzwoitej godzinie.