W drodze po tytuł w Shenzhen Agnieszka Radwańska nie straciła seta. W sobotnim finale Polka pokonała Amerykankę Alison Riske. Przed Australian Open krakowianka miała wystąpić jeszcze w Sydney, ale podjęła decyzję o wycofaniu się z tego turnieju z powodu kontuzji lewej nogi.
Polka do rywalizacji miała przystąpić od II rundy. Jako tenisistka rozstawiona z numerem drugim otrzymała wolny los. W jej miejsce weszła kwalifikantka Daniela Hantuchova i to Słowaczka zmierzy się z Robertą Vinci lub Samanthą Stosur.
W 2013 roku Radwańska zdobyła w Sydney tytuł. W finale rozbiła wówczas Dominikę Cibulkovą 6:0, 6:0. W dwóch poprzednich sezonach krakowianka wygrała tutaj łącznie jeden mecz. W 2014 roku uległa Bethanie Mattek-Sands, a w 2015 pokonała Alize Cornet, by następnie przegrać z Garbine Muguruzą.
Sorry to have to withdraw from @SydneyTennis Great tournament and hope you have a good week
— Aga Radwanska (@ARadwanska) styczeń 10, 2016
W poniedziałek Polka wróci na czwarte miejsce w rankingu WTA. Rezygnacja Marii Szarapowej z występu w Brisbane sprawiła, że krakowianka mogła zepchnąć Rosjankę na piątą pozycję. Potrzebowała awansu do finału w Shenzhen i cel zrealizowała z nawiązką. W sobotę wywalczyła 18. singlowy tytuł w głównym cyklu (bilans finałów 18-7).
W Sydney tytułu nie będzie broniła Petra Kvitova, która wycofała się z powodu choroby układu pokarmowego. Czeszka również sezon rozpoczęła w Shenzhen. W I rundzie przegrała pierwszego seta z Saisai Zheng 2:6 i skreczowała. W Sydney dwukrotna mistrzyni Wimbledonu na początek miała się zmierzyć z Sabiną Lisicką. Z Niemką spotka się "szczęśliwa przegrana" Polona Hercog.
Z numerem pierwszym w Sydney została rozstawiona Simona Halep, która opóźniła inaugurację sezonu. Rumunka nie zagrała w Brisbane z powodu kontuzji Achillesa. Długo czekała na podjęcie decyzji o rezygnacji. Ostatecznie nie doszło do jej konfrontacji z Wiktorią Azarenką, która zapowiadała się jako szlagier pierwszego tygodnia sezonu.
A to już nie jest pierwszy taki numer Agnieszki. Doskonale pamiętam "kontuzję" pleców w Stanford.
Oby dobrze ten tydzień wykorzystała.