David Taylor: Tenisistki są zdolne do regularnego grania pięciosetówek

Od wielu lat pojawiają się liczne głosy za wprowadzeniem pojedynków do trzech wygranych setów w kobiecych turniejach wielkoszlemowych. Zwolennikiem takiej zmiany jest David Taylor, utytułowany australijski trener.

W tym artykule dowiesz się o:

Pomimo, że pula nagród w turniejach wielkoszlemowych jest podzielona równo pomiędzy tenisistki a tenisistów, to tylko mężczyźni walczą w formacie do trzech wygranych setów. Ostatnia propozycja WTA to rozgrywanie pojedynków w nowej formie od fazy ćwierćfinałowej, ale na to nie chcą zgodzić się organizatorzy tych zawodów.

Zwolennikiem takich zmian jest David Taylor, obecny szkoleniowiec Samanthy Stosur. - Wierzę w to, że jeśli kibice i oficjele chcą pięciosetówek wśród kobiet, to tenisistki szybko by się do tego przystosowały, bo są zdolne do ich rozgrywania. Problemem nie będzie ich wytrzymałość i przygotowanie fizyczne, a bardziej czas antenowy - przyznał australijski trener, który zaznaczył, że jego obecna podopieczna także nie miałaby z tym problemów.

Były trener Alicii Molik i doradca Martiny Hingis zauważa, że takie precedensy są obecne także w innych sportach. - W pływaniu na igrzyskach olimpijskich kobiety pływają na dystansie 800 metrów, a mężczyźni muszą pokonać 1,5 kilometra. Podobnie dzieje się w kolarstwie szosowym - wyjaśnił. - Ale trasy maratonu są takie same, tak samo w triathlonie - dodał.

- Trzeba pamiętać, że całkiem niedawno nastąpiła zmiana formatu rozgrywania meczów w ATP i finały Masters 1000 są rozgrywane już tylko w trzech setach - zauważył Australijczyk.

Ostatnio pięciosetowe pojedynki w kobiecym tenisie rozgrywano w finale Mistrzostw WTA w latach 1984-1998.

- Sport zmierza się w kierunku coraz krótszych formatów, bardziej efektownych dla widzów, takich jak chociażby rozgrywki Twenty20 w krykiecie - zakończył Taylor.

Komentarze (13)
avatar
Sharapov
12.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
finał szlemów powinny być jak najbardziej bo przez to kobiety same skazują się na mniejsze zainteresowanie. Jak jest finał męski szlema to każdy zaciera ręce bo wie, że coś się będzie działo a Czytaj całość
avatar
Muzza
11.01.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Większy sens ma skrócenie meczów panów niż wydłużanie kobiet, chociaż lubię 5 setowki 
Seb Glamour
11.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie,nie i jeszcze raz nie....chyba,że ktoś lubi te turniejowe absencje i tenisistki w wersji mumia. 
omi5
11.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bo ja wiem, finały szlemów i mastersa mogą grać.w sumie czemu nie i fedkapa ewentualnie. Szczególnie jednak myślę o szlemach. Z finałami tam różnie u nich a dłuższy mecz to nadzieja że nudne wi Czytaj całość