Klaudia Jans-Ignacik i Paula Kania rozpoczęły tegoroczne wspólne starty w Auckland, gdzie jednak odpadły już po pierwszym spotkaniu. W Australian Open Polki nie wylosowały dobrze, bowiem na ich drodze stanęły Bethanie Mattek-Sands i Sabina Lisicka. Amerykanka wygrała zeszłoroczny turniej w Melbourne w parze z Lucie Safarovą, która zrezygnowała z obrony mistrzostwa z powodów zdrowotnych.
Polki rozpoczęły mecz od przełamania, ale szybko przegrały cztery kolejne gemy. Amerykańsko-niemiecka para pewnie zwieńczyła seta przy premierowej okazji. W drugiej partii Mattek-Sands i Lisicka nie postraszyły naszych reprezentantek, które dzięki odważnej grze uzyskały dwa przełamania i doprowadziły do wyrównania stanu rywalizacji.
Na początku decydującej odsłony serwis straciła Kania, lecz po chwili to samo stało się z podaniem Mattek-Sands. Gra się wyrównała, a wszystkie cztery panie pewnie pilnowały własnego serwisu. Decydujący okazał się dziewiąty gem, w którym amerykańsko-niemiecki debel zdobył przełamanie przy podaniu sosnowiczanki.
Po godzinie i 47 minutach Mattek-Sands i Lisicka triumfowały 6:2, 3:6, 6:4, wygrywając o 12 piłek więcej od rywalek (82-70). W nagrodę powalczą o III rundę Australian Open 2016 z oznaczonymi ósmym numerem Larą Arruabarreną i Andreją Klepac lub siostrzanym deblem Anastazja Rodionowa i Arina Rodionowa.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w deblu kobiet 2,6 mln dolarów australijskich
środa, 20 stycznia
I runda gry podwójnej:
Sabina Lisicka (Niemcy) / Bethanie Mattek-Sands (USA) - Klaudia Jans-Ignacik (Polska) / Paula Kania (Polska) 6:2, 3:6, 6:4