- Dałem z siebie wszystko. Jeszcze żaden Chińczyk nie wygrał challengera, a ja walczyłem bardzo dzielnie i to jest niesamowite. Na pewno odczuwam presję jako reprezentant swojego kraju, ponieważ fani uważnie śledzą moje wyniki i oczekują zwycięstw. Bardzo chciałem zostać pierwszym Chińczykiem, który wygra zawody tej rangi i bardzo się cieszę, że mi się to udało - powiedział Di Wu.
24-latek z Szanghaju obronił w finale 11 z 15 break pointów, by po 127 minutach pokonać utalentowanego Brytyjczyka Kyle'e Edmunda 4:6, 6:3, 6:4. - Wiem, że Edmund jest młody, sprytny i klasyfikowany w Top 100, a do tego ma już całkiem spore doświadczenie. Byłem bardzo agresywny ze strony forhendowej, ale i popełniłem 11 podwójnych błędów, ponieważ obawiałem się jego returnu. Teraz muszę pamiętać o tym, jak się tutaj prezentowałem i przenieść to na kolejne turnieje - stwierdził Chińczyk
History in Maui! Di Wu claims China's first #ATPChallenger title, stunning top seed #Edmund 46 63 64. pic.twitter.com/dNVLSWVLDG
— ATP Challenger Tour (@ATPChallenger) February 1, 2016
Dzięki zwycięstwu w Maui Di Wu powrócił w poniedziałek do Top 200 i został 168. singlistą świata. Najwyżej notowany w rankingu ATP był w maju 2013 roku, kiedy zajmował 161. pozycję. Tenisista z Szanghaju znany jest z licznych występów w Pucharze Davisa, a do tego bronił w 2012 roku barw kraju w rozgrywkach Pucharu Hopmana, w których partnerowała mu Na Li.